Europejski Urząd Statystyczny sprawdził, jakie są różnice w zarobkach między kobietami a mężczyznami w poszczególnych krajach naszego kontynentu. W statystykach nie uwzględniono jednak Chorwacji, która jest nowym członkiem ani Grecji, która nie dostarczyła stosownych danych. Polska ma powody do zadowolenia, ponieważ jesteśmy jednym z tych państw, w których stawki są do siebie najbardziej zbliżone.

Dokładniej, panowie zarabiają u nas średnio o 6,4% więcej od przedstawicielek płci pięknej. Oznacza to, że w ujęciu rocznym poprawiliśmy wynik aż o 10 punktów procentowych. Lepiej od nas wypadły zaledwie dwa kraje. Najmniejsze różnice w płacach występują w Słowenii, gdzie mężczyźni zarabiają jedynie o 3,2% więcej od kobiet. Wyprzedziła nas także Malta, na której rozbieżność między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn wynosiła 5,1%.

Na przestrzeni ostatnich 5 lat Polska poprawiła wynik o 5 p.p. To również jeden z lepszych wyników na kontynencie. Lepiej od nas poradziła sobie tylko Litwa, na której luka płacowa została zmniejszona aż o 8,3 p.p. Odnotowano jednak państwa, w których różnice między zarobkami pracowników poszczególnych płci dodatkowo wzrosły. Przepaść w pensjach wzrosła głównie w Portugalii i Hiszpanii, zwiększając się kolejno o 3,8 p.p. oraz 3,2 p.p.

O tym, jak dobrze wypadła Polska świadczyć może fakt, że np. w Niemczech różnice w zarobkach osób innej płci wynoszą przeciętnie 21,6%! Podobnie wygląda sytuacja u naszych południowych sąsiadów, gdzie luka płacowa wyniosła 22,1%.

Także w bardziej od nas rozwiniętej Austrii odnotowano bardzo duże różnice – Austriaczki zarabiają średnio aż o 23,0% mniej niż obywatele płci męskiej. Rekordzistą jest jednak Estonia, w której pracownicy mogą liczyć na pensje aż o 29,9% wyższe od tych, które wypłacane są kobietom.