Jak podał dziś Główny Urząd Statystyczny, stopa bezrobocia wyniosła w lutym 10,3%, co oznacza, że utrzymała się na poziomie odnotowanym miesiąc wcześniej. Jednocześnie była o 1,6 punktu procentowego niższa niż w analogicznym okresie biegłego roku, gdy było to 11,9%. Ostateczne dane są godne ze wstępnymi odczytami opublikowanymi przez Ministerstwo Pracy.

Lutowe bezrobocie było jednym z najniższych odnotowanych w tym miesiącu w ostatnich latach. Wcześniej jednak tak dobry wynik obserwowano wkrótce po transformacji – w latach 1990 i 1991, gdy było to odpowiednio 0,8% i 6,8%.

Z dokładnych danych GUS-u wynika, że liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wyniosła przed miesiącem 1 mln 652,7 tys. osób, co oznacza, że było o 5200 osób wyższa niż w styczniu br. Jednocześnie była o 266 tysięcy niższa niż w lutym ubiegłego roku. Ponadto podano, że do pośredniaków napłynęło 129 tys. ofert pracy, czyli aż o 48% więcej niż przed miesiącem.

Jeśli chodzi o mapę bezrobocia, to nadal największy problem bezrobocie stanowi na Warmii i Mazurach, gdzie sięgało ono w pracy poziomu 17,0 %. Na niechlubnym, drugim miejscu pozostaje woj. kujawsko-pomorskie, w którym bez pracy było 14,0% ludności. Na Pomorzu Zachodnim bezrobocie wynosi 13,9%, za to na Podkarpaciu jest to 13,7%. Powyżej 13% bezrobocie utrzymuje się też w woj. świętokrzyskim.

Najlepsza sytuacja odnotowana została , tradycyjnie już, w Wielkopolsce, gdzie wyniosła zaledwie 6,5%. Na Śląsku było to 8,5%, na Mazowszu – 8,7%, a w Małopolsce – 8,8%. Bezrobocie niesięgające nawet 10,0% zaobserwowano również w woj. dolnośląskim (9,1%) oraz pomorskim (9,5%).

Mimo wciąż wysokiego odsetka mieszkańców bez pracy, to w woj. warmińsko-mazurskim i zachodniopomorskim najmocniej ubywa bezrobotnych.