Kontrola Komisji Nadzoru Finansowego nad spółdzielczymi kasami oszczędnościowo-kredytowymi wykazała, że wcale nie są one wolne od problemów. Po publikacji raportu dotyczącego I półrocza 2013r. okazało się, że aż 44 placówki tego typu wymagały postępowania naprawczego. Jedynie 11 SKOK-ów działało bez zarzutu.

Oznacza to, że 80% placówek zostały narzucone programy zmian, które mają uchronić je przed niewypłacalnością, jednocześnie pomagając im w notowaniu zysków, a nie strat. Problem jest poważny, bo KNF wyliczyła, że w ciągu 6 pierwszych miesięcy tylko 20 SKOK-ów zanotowało zyski, natomiast straty dotyczyły aż 35 jednostek.

Analitycy podkreślają, że SKOK-i rozwijają się naprawdę dobrze, a ich klientów regularnie przybywa. Mimo tego, duża część spośród kas oszczędnościowo-kredytowych ma problemy związane z niedostatkiem kapitału oraz mało zadowalającą jakością portfela kredytowego.

Chociaż SKOK-i nie funkcjonują perfekcyjnie, to jednak zdecydowanie nie mogą narzekać na brak zainteresowania ze strony klientów. W I półroczu tego roku liczba znajdujących się w nich depozytów wzrosła o 9,6%, a liczba aktywów zwiększyła się o 9%. Ponadto, członkowie KNF zaznaczają, że zaobserwowano wzrost liczby deklarowanych udziałów.

Co ciekawe, przybywa nie tylko klientów, ale również pracowników, a mimo tego, zmniejszyła się liczba działających SKOK-ów. Według raportu, zamknięto część jednostek, ale jednocześnie liczba ludzi zatrudnionych w pozostałych placówkach wzrosła o 46 osób i łącznie wynosiła 6028 osób.

Niektóre dane brzmią naprawdę zadowalająco, jednak KNF ostrzega klientów SKOK-ów, by dokładnie sprawdzali, z czyich usług chcą skorzystać. Okazuje się bowiem, że wiele kas oszczędnościowo-kredyt ma poważny kłopot z niewypłacalnością. Udało się wyliczyć, że aż 20 z 55 jednostek jest w stanie działać wyłącznie dzięki pożyczonym środkom.

Takie dane powinny być przestrogą dla osób chcących skorzystać z oferty SKOK-ów. Zawsze warto najpierw poszukać informacji na temat sytuacji danej jednostki, a dopiero później decydować się na lokowanie w niej depozytów czy zaciąganie pożyczek. Dzięki temu, łatwiej będzie uchronić się przed ewentualnymi kłopotami w razie, gdyby kasa jednak nie zdołała się utrzymać na rynku finansowym i ogłosiła niewypłacalność.