Najnowsze dane dotyczące kosztów pracy i zarobków w poszczególnych krajach Unii Europejskiej nie są korzystne dla Polski. Wzrost kosztów zatrudnienia z reguły niesie za sobą także zwiększenie zarobków, a w Polsce od 2008r. koszty te wzrosły zaledwie o 0,1%! To ewidentnie symboliczna zmiana, która w dodatku sprawia, że wypadamy bardzo blado na tle innych krajów Wspólnoty.

Chociaż Bułgaria należy do najbiedniejszych państw Unii Europejskiej, to koszty pracy wzrosły w niej aż o 44% na przestrzeni ostatnich 5 lat, co znaczy, że zwiększyły się tam też zarobki pracowników. Tendencję wzrostową obserwowano również w państwach zdecydowanie bogatszych – w Belgii czy Luksemburgu wzrosty kosztów pracy wyniosły w tym samym czasie ok. 15%.

Niemniej jednak, były też regiony, w których odnotowano spadek kosztów zatrudnienia. Była to głównie Grecja, w której zmniejszyły się one aż o 18,6%. Było to zdecydowanie powiązane ze spadkiem płac. Poza tym, koszty pracy uległy skurczeniu na Węgrzech (o 5,2%), w Portugalii (o 5,1%), Chorwacji (o 4,0%) i w Wielkiej Brytanii (o 0,3%).

Minimalny wzrost kosztów pracy w Polsce jest niekorzystny dla samych pracowników, ponieważ wskazuje na tylko nieznaczne wzrosty wynagrodzeń, jednak należy przyznać, że jest to sytuacja zdecydowanie korzystna dla przedsiębiorców.

Obecny stan rzeczy zachęca ich do działania, a to skłania Polaków do zatrudniania, a także do otwierania firm, a jednocześnie, jest zachętą dla zagranicznych inwestorów do rozpoczynania biznesu na terenie naszego kraju. Sytuacja jest tym lepsza, że przy jedynie nieznacznych wzrostach kosztów pracy, rośnie wydajność pracy polskich pracowników.

Jeśli chodzi o wzrosty kosztów pracy, to największe od 2008r. odnotowano w Szwecji (o 26,9%) oraz w Austrii, gdzie wyniósł on 18,9%. Poza tym, spora zwyżka była zauważalna na Słowacji (o 17,0%), w Finlandii (15,9%), w Belgii (15,4%), Luksemburgu (15,4%) i Estonii (15,2%).