Główne wskaźniki europejskie tylko nieznacznie zmieniły swoją wartość wobec czwartkowych wyników, lecz w większości znajdowały się pod kreską. Po pierwszej godzinie handlu niemiecki DAX pikował na poziomie wynoszącym ok. 0,2%, francuski CAC40 kurczył się o ok. 0,3%. Symbolicznie na plusie był za to brytyjski FTSE rosnący o ok. 0,1%.

Rano znane były już wstępne odczyty przemysłowego i usługowego PMI dla strefy euro i najważniejszych krajów Europy. Dowiedzieliśmy się z nich, że o ile dobrze dzieje się w Eurolandzie i w Niemczech, to jednak w fazie spowolnienia znajduje się francuski sektor przemysłowy.

Wczesnym popołudniem sytuacja zbliżona była do tej porannej, ponieważ nadal nie było wiadomo, jaka przyszłość czeka Helladę. Co prawa, Niemcy byli już nieco skłonniejsi do ustępstw, jednak wciąż nie podjęto żadnej poważnej decyzji w sprawie pomocy Grekom.

Chociaż przez pewien czas WIG20 rósł już o ok. 0,3%, to jednak wrócił bliżej zera. W tym czasie DAX zwyżkował na poziomie ok. 0,1%, a CAC40 tracił na wartości ok. 0,5%. Ok. 0,3% poniżej zera znajdował się grecki ATHEX. Kontrakty terminowe na najważniejsze indeksy notowane na Wall Street wskazywały na nieco spadkowy początek handlu za Oceanem.

W dalszej części widać było niecierpliwe oczekiwanie na jakiekolwiek wieści w sprawie Grecji. Inwestorzy byli nieco nerwowi. CAC40 oraz hiszpański IBEX pikowały w tym czasie na poziomie sięgającym ok. 0,5%, a DAX wciąż kurczył się o ok. 0,1%. Nadal minimalnie nad kreską utrzymywał się główny wskaźnik parkietu w Londynie. Zgodnie z założeniami, sesja w USA rozpoczęła się od nieznacznych spadków wartości głównych indeksów. Polski WIG20 znajdował się blisko kreski.

Przy całej niepewności związanej z Grecją, WIG20 zdołał zakończyć ostatnią sesję tygodnia znajdując się powyżej zera. Indeks naszych blue chipów rósł o 0,04% i notuje aktualnie 2348,94 pkt. WIG30 nie zmienił wartości wobec wczorajszego wyniku. Indeks grupujący średnie podmioty pikował na poziomie 0,27%, natomiast wskaźnik małych spółek rósł o 0,20%.

W gronie dużych spółek na plus wyróżniał się Synthos, którego papiery drożały dziś o 2,23%. Najmocniej pikującą spółką ponownie było JSW, które straciło na wartości 4,42%. Kiepsko wyglądała też sytuacja LPP (-1,52%).

W Europie popołudniu widać było pewną poprawę. Niemiecki DAX ostatecznie zwyżkował na poziomie 0,44%, brytyjski FTSE rósł o 0,38%, a francuski CAC40 kurczył się jedynie o 0,05%.