Co ciekawe, francuski CAC40 rósł w tym czasie o niemal 1%. Niemal identycznie wyglądała sytuacja niemieckiego wskaźnika DAX. Chociaż wczoraj nie udało się dojść do porozumienia między Grecją a Eurogrupą, to jednak grecki rząd wciąż jest przekonany, że jeszcze uda się to uczynić i Hellada nie będzie musiała opuszczać unii walutowej.

Po kilku godzinach nastroje na warszawskiej GPW uległy nieznacznej poprawie, aczkolwiek indeks naszych blue chipów znajdował się wciąż poniżej zera. Po godzinie 12:00 największe spadki dotykały BZ WBK, Bogdanki i mBanku, których papiery taniały o niemal 2%. Niemniej jednak 8 spółek notowało wzrosty wartości przekraczające 1%, a najlepiej wypadały PKN Orlen, PKO BP, PGNiG, LPP i Pekao S.A.

Na europejskich parkietach wciąż widać było wzrosty wartości głównych indeksów, choć grecki ATHEX nieco pikował. Przy okazji pojawiły się ciekawe informacje, jakoby Rosja brała pod uwagę udzielenie pomocy Grecji, jeśli Hellada nie otrzyma wsparcia ze strony MFW.

Poza sprawą Grecji, niewiele było dzisiaj istotnych danych, które mogłyby wpłynąć na notowania najważniejszych indeksów. Niestety, w ostatnich godzinach piątkowej sesji spadek wartości WIG20 znacznie się pogłębił. Indeks polskich dużych spółek skurczył się dziś aż o 1,50%, co sprawiło, że znalazł się on poniżej poziomu 2300 pkt. Notuje obecnie 2299,35 pkt. WIG30 pikował na poziomie 1,34%. Pod kreską były też wskaźniki średnich i małych spółek, które znajdowały się odpowiednio 0,48% i 0,50% poniżej zera.

Dzisiaj tylko 4 duże spółki notowały wzrosty wartości i były to Alior Bank (3,67%), Asseco Poland (1,05%), PGNiG (0,58%) oraz PKN Orlen (0,57%). Największe spadki wartości zanotowały w piątek Pekao (-5,92%), BZ WBK (-3,93%) i Orange Polska (-3,26%).

W Europie sytuacja wyglądała dziś bardzo ciekawie, bo kiedy polski WIG20 kurczył się o 1,50%, to włoski MIB rósł o 1,07%, a czeski PX o 0,84%. Niemiecki DAX znajdował się za to 0,54% pod kreską. Francuski CAC rósł o 0,25%, a brytyjski FTSE o jedyne 0,04%.