Względnie dobre nastroje europejskich inwestorów znowu wynikały z dużych nadziei na porozumienie z Grecją, a także z niezłych nastrojów na parkietach w Azji. Gdyby udało się wypracować wszystkie postanowienia umowy, to w czwartek oficjalnie można by zawrzeć tak bardzo wyczekiwaną ugodę. Niepokój wzbudzać mogła jednak część greckiej partii Syrizy, która zdecydowanie nie zgadzała się na warunki przedstawiane przez wierzycieli.

Mimo sporych nadziei, szanse na porozumienie z Grecją znowu znikły. Grecja nie chce zgodzić się na warunki Troiki. Niemal od razu po przekazaniu tej informacji do wiadomości publicznej, główne indeksy na naszym kontynencie zaczęły pikować. Sytuację pogarszał fakt, że Portugalia znajduje się w coraz gorzej sytuacji gospodarczej. Jej dług wynosi już 130% PKB i choć stosuje się do zaleceń KE i MFW, to jej wzrost gospodarczy był w I kwartale 2015r. minimalny (0,4%).

Nastroje inwestorów dodatkowo popsuł Bank of America Merril Lynch, który wyraźnie obniżył tegoroczne prognozy gospodarcze do świata, sprowadzając je z poziomu 3,6% do 3,2%. Po wysypie złych informacji, niemiecki DAX znajdował się ok. 0,9% pod kreską, francuski CAC40 kurczył się o ok. 0,3%, za to brytyjski FTSE rósł o ok. 0,3%. Negatywnie prezentował się grecki ATHEX pikujący na poziomie wynoszącym ok. 3,2%.

Główny wskaźnik naszych zachodnich sąsiadów wypadał bardzo słabo nie tylko ze względu na sytuację Grecji i Portugali oraz prognozy Bank of America, ale też z uwagi na gorszy od prognoz odczyt indeksu Ifo. Wyniósł on 107,4 pkt wobec 108,5 pkt oraz wobec prognoz na poziomie 108,1 pkt.

W tym czasie Polacy znali już nowe dane na temat bezrobocia. GUS potwierdził wstępne odczyty przedstawione przez resort pracy – bezrobocie w maju znajdowało się na poziomie najniższym od sierpnia 2009r. i wynosiło 10,8%. Ponadto, choć spadły nowe zamówienia w przemyśle, to wzrosła wydajność pracy w tym sektorze. WIG20 znajdował się o tej porze ok. 0,2% poniżej zera.

W ciągu 2 kolejnych godzin WIG20 dobił do zera, co dawało nadzieję, że po dobrych danych z polskiego rynku pracy, uda się przebić ten poziom. Najmocniej zyskującymi na wartości blue chipami były w tym czasie PGNiG oraz Synthos, a najbardziej pikowały Bogdanka i Orange Polska. Gorzej było na innych europejskich giełdach – np. DAX i hiszpański IBEX kurczyły się o ok. 0,8%. Choć amerykańskie PKB skurczyło się o 0,2% r/r, czyli w mniejszym stopniu niż zakładano (-0,7%), to tamtejsze wskaźniki rozpoczęły handel na minusie.

Dobre dane na temat bezrobocia pozwoliły polskiemu indeksowi WIG20 wypaść dziś lepiej od pozostałych benchmarków Europy. WIG20 rósł o 0,33% i zbliża się z powrotem do 2350 pkt, notując ich obecnie 2348,97. WIG30 rósł o 0,22%, a wskaźniki średnich i małych spółek spadały odpowiednio o 0,53% i 0,41%.

Więcej polskich blue chipów dziś zwyżkowało niż pikowało, a najbardziej drożały walory należące do akcjonariuszy PGNiG (2,24%) oraz Alior Banku (2,23%). Na drugim końcu znajdowały się Orange Polska (-4,72%) i Bogdanka (-1,90%).

Na reszcie kontynentu dominowały spadki, choć brytyjski FTSE rósł o 0,13%. Niemiecki DAX kurczył się o 0,62%, francuski CAC40 o 0,24%, a portugalski PSI i czeski PX aż o 1,33% i 1,34%.