Po godzinie 12:00 – zgodnie z przewidywaniami - nie było widać żadnej poprawy. Zarówno polski WIG20, jak też inne indeksy Starego Kontynentu znajdowały się widocznie pod kreską. Mimo braku ważniejszych danych makroekonomicznych, na nastroje inwestorów negatywnie działała kiepska sytuacja na parkietach surowcowych oraz wcześniejsze, poniedziałkowe dane na temat spadku importu w Chinach.

Wśród największych polskich jednostek mocno pikował Eurocash, którego papiery były o tej porze przeceniane o ponad 3,0%. Liderem wzrostów było wciąż odrabiające wcześniejsze straty JSW, które zyskiwało na wartości ok. 1,7%.

W kolejnych godzinach handlu spadki na warszawskiej GPW ulegały jedynie pogłębieniu, a indeks rodzimych blue chipów znalazł się poniżej psychologicznej granicy 2400 pkt, notując spadek na poziomie wynoszącym ok. 1,4%. Taki wynik zapowiadał możliwość kiepskiego zakończenia roku. Liczono jednak, że jeszcze do końca dzisiejszej sesji uda się podźwignąć wskaźnik nad tę ważną granicę psychologiczną.

Kiepska była również sytuacja na innych parkietach naszego kontynentu. Niemiecki DAX i francuski CAC40 notowały spadki wartości sięgające ok. 1,5%. Podobnie było w przypadku brytyjskiego FTSE. Na minusowe rozpoczęcie handlu wskazywały także kontrakty terminowe na najważniejsze indeksy w USA.

Jedynymi istotnymi danymi, jakie dzisiaj poznaliśmy były te na temat niemieckiego handlu zagranicznego. Jego bilans wyniósł +20,6 mld euro wobec prognoz na poziomie +18,5 mld oraz wobec wyniku +18,6 mld euro odnotowanego we wrześniu.

Dane z Niemiec nie wystarczyły jednak, by poprawić nastroje inwestorów. Główne indeksy w Polsce zakończyły sesję zdecydowanie pod kreską. WIG20 pikował na poziomie 1,39%, co daje mu jedynie 2398,03 pkt. WIG30 znalazł się 1,31% pod kreską, a wskaźniki średnich i małych spółek kurczyły się odpowiednio o 0,16% oraz 0,44%.

Tylko 2 blue chipy utrzymały się dzisiaj nad kreską, ale zwyżki ich wartości były minimalne. Walory JSW drożały o 0,14%, a te należące do akcjonariuszy PKO BP zyskiwały na wartości 0,08%. Najmocniej zniżkowały Eurocash (-4,79%), PGE (-3,39%) oraz Alior Bank (-3,18%).

W Europie spadki wartości najważniejszych indeksów były w wielu przypadkach jeszcze mocniejsze. Niemiecki DAX skurczył się aż o 2,21%, francuski CAC40 o 2,55%, a brytyjski FTSE o 2,14%. Wyraźnie pod kreską był też włoski MIB (-2,81%) i hiszpański IBEX (-3,18%). Krytyczne spadki dotknęły grecki ASE, który pikował na poziomie 12,78%!