Zwyżka wartości KGHM była powodowana wzrostem cen miedzi na rynku surowcowym, natomiast PZU rosło po wcześniejszych zapowiedziach, dotyczących możliwości przejęcia akcji Pekao od Unicredit.

Ciekawie było od rana na parkiecie walutowym i surowcowym. Złotówka zyskiwała na wartości. Rosła również cena ropy naftowej, co wynikało z kontynuowanych rozmów OPEC na temat ograniczenia jej produkcji.

Popołudniu GUS opublikował kiepskie dane o polskiej produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. Produkcja w październiku spadła o 1,3% w ujęciu rocznym, a sprzedaż wzrosła tylko o 3,7% r/r. Mimo że odczyty były słabsze od prognoz, nie wpłynęły negatywnie na sytuację najważniejszych wskaźników notowanych na warszawskiej GPW.

Wczesnym popołudniem WIG20 znajdował się ponad 1% nad kreską. Najlepiej wypadały LPP, PKN Orlen i PZU, a najmocniej przeceniane były papiery należące do akcjonariuszy BZ WBK. Na innych rynkach Starego Kontynentu nastroje były gorsze. Niemiecki DAX, francuski CAC40 i brytyjski FTSE rosły, ale o mniej niż 0,5%, za to pod kreską był m.in. włoski.

Mimo słabych danych gospodarczych, WIG20 rósł dziś o 1,77% i był najsilniejszy na kontynencie. Notuje teraz 1756,35 pkt. WIG30 zwyżkował na poziomie 1,68%, a mWIG40 zyskiwał na wartości 0,94%. Pod kreską był jednak wskaźnik małych spółek, który kurczył się o 0,19%.

Na czele stawki znajdowały rodzimych blue chipów znajdowało się LPP, które rosło aż o 9,35%. PKN Orlen zyskiwał na wartości 5,62%. Jeśli chodzi o duże spółki, których akcje były najmocniej przecenione, to były nimi Pekao S.A., które kurczyło się o 1,35% i BZ WBK malejące o 1,15%. Bez zmiany pozostały Eurocash i PGE.

W Europie sytuacja była dużo spokojniejsza. Główny indeks w Niemczech, czyli DAX rósł o 0,19%. Francuski CAC40 znajdował się 0,56% nad kreską, a brytyjski FTSE zyskiwał na wartości 0,03%. Powyżej zera był też włoski MIB (0,19%), ale już hiszpański IBEX malał o 0,16. Obok Polski, dobrze radził sobie czeski PX, który rósł o 0,95%.