GPW: WIG20 dalej spada; sytuacja na warszawskim parkiecie coraz bardziej niepokojÄ…ca
Mimo porannych starań inwestorów o utrzymanie indeksu polskich dużych spółek przy granicy z wczorajszego zamknięcia, po ponad godzinie handlu wyraźnie spadał, dochodząc nawet do poziomu 1850 pkt. Najważniejsze wskaźniki naszego kontynentu znajdowały się o tej porze nieznacznie nad kreską. Rósł niemiecki DAX, francuski CAC40 i brytyjski FTSE.
Niemniej jednak, nie tylko polski wskaźnik blue chipów znajdował się pod kreską po pierwszej godzinie handlu. Spadki wartości sięgające 1% dotknęły o tej porze także szwajcarski SMI i turecki XU100. Z rana dowiedzieliśmy się, że usługowy PMI w Wielkiej Brytanii wyniósł 52,3 pkt, choć spodziewano się, że będzie to 53,5 pkt.
Południe nie przyniosło zmian, a warszawska GPW pozostawała w tyle za rynkami Starego Kontynentu. Najważniejsze wskaźniki Europy, czyli niemiecki DAX, francuski CAC40 i brytyjski FTSE rosły o ok. 0,1%, jednak już hiszpański IBEX zwyżkował na poziomie wynoszącym ok. 0,8%, a zwyżka portugalskiego PSI przekraczała 1%. Na nastroje inwestorów pozytywnie wpływała m.in. drożejąca ropa naftowa.
WIG20 znajdował się w tym czasie poniżej psychologicznego poziomu 1850 pkt i jednocześnie był na poziomie najniższym od niemal 2 lat. Wyraźnie na minusie były indeksy dużych i średnich polskich spółek, a sWIG80 kurczył się o ok. 0,5%.
W dalszej części czwartkowego handlu ceny za baryłkę ropy na światowych rynkach surowcowych były coraz wyższe. Niestety, nie zahamowało to spadków najważniejszych polskich indeksów, które znajdowały się ok. 1% poniżej zera. WIG20 był ciągnięty głównie przez KGHM, którego akcje taniały o przeszło 3%. Jedynie 3 blue chipy były nad kreską, ale wzrosty ich wartości były niewielkie.
Popołudniu poznaliśmy też dane z amerykańskiego rynku pracy, gdzie nowy bezrobotni złożyli 274 tys. wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, czyli o 17 tys. więcej niż tydzień wcześniej.
WIG20 zakończył czwartkową sesję, znajdując się aż 1,48% pod kreską. Był najgorszym wskaźnikiem dużych podmiotów w Europie. WIG30 kurczył się dokładnie w takim samym stopniu. Indeks średnich spółek, mWIG40 malał o 1,23%, a grupujący najmniejsze podmioty sWIG80 tracił na wartości 0,90%.
Na innych europejskich parkietach nastroje były sporo lepsze, choć główne indeksy, które znajdowały się nad kreską, zwyżkowały tylko na nieznacznym poziomie, a część z nich i tak pozostała pod kreską.
Polscy gracze giełdowi nerwowo reagują na zbliżający się dzień, w którym agencja ratingowa Moody’s podejmie decyzję o ocenie dla naszego kraju. Istnieje ryzyko, że Amerykanie obniżą prognozy dla Polski, a nawet obniżą rating Polski.
Południe nie przyniosło zmian, a warszawska GPW pozostawała w tyle za rynkami Starego Kontynentu. Najważniejsze wskaźniki Europy, czyli niemiecki DAX, francuski CAC40 i brytyjski FTSE rosły o ok. 0,1%, jednak już hiszpański IBEX zwyżkował na poziomie wynoszącym ok. 0,8%, a zwyżka portugalskiego PSI przekraczała 1%. Na nastroje inwestorów pozytywnie wpływała m.in. drożejąca ropa naftowa.
WIG20 znajdował się w tym czasie poniżej psychologicznego poziomu 1850 pkt i jednocześnie był na poziomie najniższym od niemal 2 lat. Wyraźnie na minusie były indeksy dużych i średnich polskich spółek, a sWIG80 kurczył się o ok. 0,5%.
W dalszej części czwartkowego handlu ceny za baryłkę ropy na światowych rynkach surowcowych były coraz wyższe. Niestety, nie zahamowało to spadków najważniejszych polskich indeksów, które znajdowały się ok. 1% poniżej zera. WIG20 był ciągnięty głównie przez KGHM, którego akcje taniały o przeszło 3%. Jedynie 3 blue chipy były nad kreską, ale wzrosty ich wartości były niewielkie.
WIG20 zakończył czwartkową sesję, znajdując się aż 1,48% pod kreską. Był najgorszym wskaźnikiem dużych podmiotów w Europie. WIG30 kurczył się dokładnie w takim samym stopniu. Indeks średnich spółek, mWIG40 malał o 1,23%, a grupujący najmniejsze podmioty sWIG80 tracił na wartości 0,90%.
Na innych europejskich parkietach nastroje były sporo lepsze, choć główne indeksy, które znajdowały się nad kreską, zwyżkowały tylko na nieznacznym poziomie, a część z nich i tak pozostała pod kreską.
Polscy gracze giełdowi nerwowo reagują na zbliżający się dzień, w którym agencja ratingowa Moody’s podejmie decyzję o ocenie dla naszego kraju. Istnieje ryzyko, że Amerykanie obniżą prognozy dla Polski, a nawet obniżą rating Polski.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.