GPW: WIG20 dalej w dół; tym razem po słabych danych z Chin i Niemiec
Dzisiejsza sesja rozpoczęła się słabo po kiepskich danych z Chin, gdzie import skurczył się aż o 20%, czyli o 5 p.p. bardziej od prognoz. Handel na Starym Kontynencie rozpoczął się od mocnych spadków, które w niektórych przypadkach sięgały nawet 1%. Rodzimy WIG20 znajdował się przeszło 0,5% pod kreską. Poniżej zera znajdowała się większość dużych spółek.
Po 3 kwadransach wśród rodzimych blue chipów najmocniej pikowały PKN Orlen i mBank, których papiery taniały o ok. 2%. Uwagę polskich inwestorów przykuwał dzisiaj debiut spółki InPost. Wcześniej uwagę wszystkich europejskich graczy zwróciły fatalne dane na temat chińskiej wymiany handlowej.
Dzisiaj opublikowano indeks niemieckiego instytutu ZEW, który wyniósł zaledwie 1,9 pkt wobec odczytu 12,1 pkt poprzednim razem. Poza tym dowiedzieliśmy się, że deflacja w Wielkiej Brytanii wyniosła 0,1% w ujęciu rocznym. To o tyle niepokojące, że zniżka cen była tam widoczna dopiero po raz drugi od 1960r.
Po godzinie 12:00 sytuacja na warszawskim parkiecie nie ulegała większym zmianom, a chwilami pogarszała się. Były momenty, w których WIG20 znajdował się blisko granicy 2100 pkt. Zwiększała się skala spadku spółki PKN Orlen, która znajdowała się już ok. 4% pod kreską. O ok. 2% kurczyły się PGNiG oraz Pekao. Liderem wzrostów był Eurocash.
Mimo to poprawę było widać pod względem liczby zwyżkujących jednostek, ponieważ połowa blue chipów znajdowała się nad kreską. Także mWIG40 i sWIG80 znajdowały się poniżej zera, ale wskaźnik małych podmiotów radził sobie najlepiej z całej trójki.
W dalszej części sesji WIG20 spadał już o ponad 1%, a w dół ciągnął go głównie PKN Orlen, którego akcje przeceniane były o ok. 4%. Mocno, bo o ok. 2,8% pikował też PGNiG. W tym czasie widać było także, że na innych europejskich parkietach skala spadków głównych indeksów wzrasta.
Niemiecki DAX kurczył się o ok. 1,7%, francuski CAC40 o ok. 1,8%, a brytyjski FTSE o ok. 1,0%. Spoglądając na kontrakty terminowe na główne amerykańskie wskaźniki, należało przypuszczać, że również na Wall Street handel rozpocznie się od spadków wartości najważniejszych indeksów.
Chociaż momentami sytuacja WIG20 wyglądała dzisiaj słabo, to jednak pod koniec dnia giełdowego zarówno indeks polskich blue chipów, jak i pozostałe europejskie benchmarki zaczęły odrabiać część strat. Dzięki temu, WIG20 zakończył sesję ze spadki wartości na poziomie zmniejszonym do 0,47%. Daje mu to 2123,43 pkt. WIG30 spadał o 0,43%, mWIG40 o o,60%, a sWIG80 o 0,58%.
Największy wzrost wartości zanotowała dzisiaj Enea, której walory drożały o 3,06%, ale też trzy inne blue chipy mogły się pochwalić zwyżkami przekraczającymi 2%. Były to Energa (2,81%), LPP (2,73%) i Eurocash (2,52%). Najmocniej przeceniane były akcje należące do spółki PKN Orlen (-3,81%), choć wyraźnie pikowały też PGNiG (-2,50%) oraz Tauron (-2,10%).
Europejskie indeksy też znajdowały się poniżej zera. Najważniejsze z nich wypadły gorzej od WIG20. Niemiecki DAX zanotował we wtorek spadek wartości na poziomie 0,86%, a francuski CAC40 tracił na wartości 0,97%. Brytyjkski FTSE kurczył się o 0,45%, włoski MIB o 0,19%, a hiszpański IBEX aż o 1,29%.
Dzisiaj opublikowano indeks niemieckiego instytutu ZEW, który wyniósł zaledwie 1,9 pkt wobec odczytu 12,1 pkt poprzednim razem. Poza tym dowiedzieliśmy się, że deflacja w Wielkiej Brytanii wyniosła 0,1% w ujęciu rocznym. To o tyle niepokojące, że zniżka cen była tam widoczna dopiero po raz drugi od 1960r.
Po godzinie 12:00 sytuacja na warszawskim parkiecie nie ulegała większym zmianom, a chwilami pogarszała się. Były momenty, w których WIG20 znajdował się blisko granicy 2100 pkt. Zwiększała się skala spadku spółki PKN Orlen, która znajdowała się już ok. 4% pod kreską. O ok. 2% kurczyły się PGNiG oraz Pekao. Liderem wzrostów był Eurocash.
Mimo to poprawę było widać pod względem liczby zwyżkujących jednostek, ponieważ połowa blue chipów znajdowała się nad kreską. Także mWIG40 i sWIG80 znajdowały się poniżej zera, ale wskaźnik małych podmiotów radził sobie najlepiej z całej trójki.
Niemiecki DAX kurczył się o ok. 1,7%, francuski CAC40 o ok. 1,8%, a brytyjski FTSE o ok. 1,0%. Spoglądając na kontrakty terminowe na główne amerykańskie wskaźniki, należało przypuszczać, że również na Wall Street handel rozpocznie się od spadków wartości najważniejszych indeksów.
Chociaż momentami sytuacja WIG20 wyglądała dzisiaj słabo, to jednak pod koniec dnia giełdowego zarówno indeks polskich blue chipów, jak i pozostałe europejskie benchmarki zaczęły odrabiać część strat. Dzięki temu, WIG20 zakończył sesję ze spadki wartości na poziomie zmniejszonym do 0,47%. Daje mu to 2123,43 pkt. WIG30 spadał o 0,43%, mWIG40 o o,60%, a sWIG80 o 0,58%.
Największy wzrost wartości zanotowała dzisiaj Enea, której walory drożały o 3,06%, ale też trzy inne blue chipy mogły się pochwalić zwyżkami przekraczającymi 2%. Były to Energa (2,81%), LPP (2,73%) i Eurocash (2,52%). Najmocniej przeceniane były akcje należące do spółki PKN Orlen (-3,81%), choć wyraźnie pikowały też PGNiG (-2,50%) oraz Tauron (-2,10%).
Europejskie indeksy też znajdowały się poniżej zera. Najważniejsze z nich wypadły gorzej od WIG20. Niemiecki DAX zanotował we wtorek spadek wartości na poziomie 0,86%, a francuski CAC40 tracił na wartości 0,97%. Brytyjkski FTSE kurczył się o 0,45%, włoski MIB o 0,19%, a hiszpański IBEX aż o 1,29%.
GPW: WIG20 jednym z najlepszych indeksów w Europie
GPW: WIG20 znów nie nadąża za europejskimi wzrostami
Warszawska GPW ma nowego prezesa
GPW przedstawiła wyniki finansowe uzyskane w 2013r.
+0,17% +0,74gr
-0,30% -1,19gr
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.