Chociaż zbliża się koniec roku, to mieliśmy jeszcze dziś do czynienia z kolejnym debiutem. Na warszawskiej GPW pojawiła się biotechnologiczna spółka Selvita.

Inne europejskie indeksy radziły sobie rano lepiej od polskiego WIG20. Po tym, jak w Azji niektóre wskaźniki zakończyły handel znajdując się przeszło 2% nad kreską, indeksy na Starym Kontynencie rozpoczęły sesję od zwyżek, a niemiecki DAX, francuski CAC40 i brytyjski FTSE rosły o ponad 0,5%.

Mimo dobrego startu, główne wskaźnik na naszym kontynencie dość szybko zaczęły pikować, a w połowie sesji spadki ich wartości wynosiły średnio ok. 1%. Lepiej trzymał się brytyjski FTSE, który kurczył się o ok. 0,5%. Tamtejszych inwestorów wspomogły dane dotyczące sprzedaży detalicznej. Indeksy, który określa jej kondycję wyniósł 61 pkt wobec prognoz na poziomie 30 pkt. To także wynik ponad 20-krotnie lepszy od poprzedniego (27 pkt).

W tym czasie rodzimy indeks blue chipów znajdował się ok. 0,8% na minusie, co jednak pozwalało mu utrzymywać się minimalnie powyżej granicy 2300 pkt. Zdecydowanym liderem wzrostów w gronie największych spółek był Kernel, który zwyżkował na poziomie przekraczającym 6%, natomiast najsłabiej radziły sobie BZ WBK i LPP.

Dziś po raz ostatni w tym roku wygasały kontrakty terminowe, co zwykle wiąże się ze wzmożonym ruchem na światowych parkietach. Niemniej jednak w kolejnych godzinach piątkowej sesji sytuacja WIG20 nie ulegała większym zmianom. Pod kreską znajdowały się też wskaźniki średnich i małych spółek.

Nieciekawa była dziś również sytuacja polskiej złotówki na rynku walutowym. Nasza waluta wyraźnie traciła do tych najważniejszych. Zarówno euro, dolar amerykański, funt, jak i frank szwajcarski były dziś droższe niż w ciągu wielu poprzednich miesięcy. To jednak niezła informacja dla emigrantów, którzy na święta przyjeżdżają do Polski. Sprzedając zagraniczną walutę, będą mogli liczyć na zadowalający kurs.

Popołudniu zniżki wartości głównych indeksów były widoczne praktycznie w całej Europie, choć brytyjski FSTE zwyżkował na poziomie wynoszącym ok. 0,4%. Na wzrostowy początek handlu wskazywały również kontrakty terminowe na najważniejsze wskaźniki amerykańskiej Wall Street.

Chociaż nastroje Amerykanów przełożyły się na poprawę notowań głównych wskaźników na Starym Kontynencie, to jednak nasz WIG20 zakończył sesję 0,86% pod kreską, utrzymując się jednak powyżej 2300 pkt (2310,88 pkt). WIG30 kurczył się dzisiaj o okrągły 1,00%. Wskaźnik średnich spółek znajdował się 0,84% pod kreską, natomiast WIG250 tracił na wartości tylko 0,12%.

Do zamknięcia sesji dużych polskim podmiotom przewodził Kernel, którego walory drożały dziś o 6,10%. Nieźle wypadały tez Eurocash (3,73%) i Lotos (2,57%). Największe straty wartości poniosło natomiast, którego akcje taniały o 3,24%, choć słabo wypadły też Asseco Poland (-2,72%), LPP (-2,65%) oraz PGNiG (-2,05%).

Po tym, jak do gry weszli Amerykanie, poprawiły się wyniki europejskich indeksów, jednak większość z nich pozostała pod kreską. Niemiecki DAX tracił dziś na wartości 0,25%, a francuski CAC40 zniżkował na poziomie wynoszącym 0,18%. Świetnie wypadł natomiast brytyjski FTSE, który na przekór innym wskaźnikom Europy, rósł o 1,23%.