GPW: WIG20 nie odrobił strat; to już obawy przed wynikiem wyborów w USA?
Chociaż światowe parkiety nieźle zareagowały na wynik pierwszej debaty Clinton-Trump, to jednak polski indeks dużych spółek rozpoczął wtorkową sesję na minusie. Ponad godzinę po rozpoczęciu handlu WIG20 znajdował się ok. 0,3% pod kreską. Z rana najmocniej pikowały PGE i Tauron, których akcje taniały odpowiednio o ok. 1,4% i 1,2%.
Pod kreską był od rana także KGHM, co było powodowane spadkiem cen miedzi po ich ubiegłotygodniowych wzrostach. Przecenę akcji spółek energetycznych można było wiązać z informacją o naruszeniu ustawy kominowej przez niektóre podmioty.
Najważniejsze wskaźniki kontynentu zwyżkowały, ale w nieznacznym stopniu. Niemiecki DAX, brytyjski FTSE i włoski MIB rosły o ok. 0,1%, a francuski CAC40 o ok. 0,3%.
Nastroje w Europie pogorszyły się po tym, jak sondaże po debacie w USA zaczęły wskazywać, że przewaga Hilary Clinton nad Donaldem Trumpem spada. Wskutek tych doniesień, już wczesnym popołudniem indeksy blue chipów na Starym Kontynencie zeszły pod kreskę.
W połowie dnia DAX pikował na poziomie wynoszącym ok. 0,9%, CAC40 kurczył się o ok. 0,6%, FTSE o ok. 0,4%, a MIB zachowywał się podobnie do DAX-a, malejąc o ok. 0,9%. Nasz WIG20 był ok. 0,7% poniżej zera, a mocno kurczyły się w tym czasie m.in. PGE i PZU, których akcje taniały o ok. 2,0%. Dobrze radziła sobie m.in. Energa, rosnąca o ok. 1,6%.
Mimo porannej próby odreagowania strat na europejskich parkietach, najważniejsze indeksy zakończyły wtorkową sesję na minusach. Powodem były głównie obawy o możliwą wygraną w wyborach prezydenckich USA Donalda Trumpa. Choć po I debacie eksperci wskazywali zwycięstwo Hilary Clinton, to jednak sondaże przeprowadzone wśród Amerykanów wskazują na większe szanse Trumpa.
Nie ominęło to także rodzimego parkietu, na którym WIG20 malał o 0,42%, notując 1732,81 pkt. WIG30 kurczył się także o 0,42%, a wskaźniki średnich i małych spółek traciły na wartości odpowiednio 0,22% i 0,17%.
Najbardziej pikującymi, dużymi spółkami w Warszawie były dziś Lotos i PZU, których papiery przeceniono kolejno o 2,12% i 2,18%. Dokładnie połowa stawki zakończyła dzień z plusowym wynikiem, a najlepiej wypadł wśród nich mBank, który zyskiwał na wartości 2,47%.
Nastroje w Europie nie były szczególnie lepsze. Niemiecki DAX ostatecznie pikował na poziomie sięgającym 0,32%, francuski CAC40 znajdował się 0,21% pod kreską, a brytyjski FTSE był 0,15% na minusie. Ze spadkiem wartości wtorkową sesję zakończyły też m.in. włoski MIB (-0,36%) i hiszpański IBEX (-0,34%).
Najważniejsze wskaźniki kontynentu zwyżkowały, ale w nieznacznym stopniu. Niemiecki DAX, brytyjski FTSE i włoski MIB rosły o ok. 0,1%, a francuski CAC40 o ok. 0,3%.
Nastroje w Europie pogorszyły się po tym, jak sondaże po debacie w USA zaczęły wskazywać, że przewaga Hilary Clinton nad Donaldem Trumpem spada. Wskutek tych doniesień, już wczesnym popołudniem indeksy blue chipów na Starym Kontynencie zeszły pod kreskę.
W połowie dnia DAX pikował na poziomie wynoszącym ok. 0,9%, CAC40 kurczył się o ok. 0,6%, FTSE o ok. 0,4%, a MIB zachowywał się podobnie do DAX-a, malejąc o ok. 0,9%. Nasz WIG20 był ok. 0,7% poniżej zera, a mocno kurczyły się w tym czasie m.in. PGE i PZU, których akcje taniały o ok. 2,0%. Dobrze radziła sobie m.in. Energa, rosnąca o ok. 1,6%.
Mimo porannej próby odreagowania strat na europejskich parkietach, najważniejsze indeksy zakończyły wtorkową sesję na minusach. Powodem były głównie obawy o możliwą wygraną w wyborach prezydenckich USA Donalda Trumpa. Choć po I debacie eksperci wskazywali zwycięstwo Hilary Clinton, to jednak sondaże przeprowadzone wśród Amerykanów wskazują na większe szanse Trumpa.
Najbardziej pikującymi, dużymi spółkami w Warszawie były dziś Lotos i PZU, których papiery przeceniono kolejno o 2,12% i 2,18%. Dokładnie połowa stawki zakończyła dzień z plusowym wynikiem, a najlepiej wypadł wśród nich mBank, który zyskiwał na wartości 2,47%.
Nastroje w Europie nie były szczególnie lepsze. Niemiecki DAX ostatecznie pikował na poziomie sięgającym 0,32%, francuski CAC40 znajdował się 0,21% pod kreską, a brytyjski FTSE był 0,15% na minusie. Ze spadkiem wartości wtorkową sesję zakończyły też m.in. włoski MIB (-0,36%) i hiszpański IBEX (-0,34%).
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.