Plusowa sesja w Chinach, która pomogła polskim indeksom wystartować nad kreską była efektem m.in. niezłego odczytu na temat tamtejszego PMI dla usług. Był on nieco lepszy odd danych z października. Sprawiło to, ze chiński Shanghai Composite rósł o ok. 0,6%, a japoński Nikkei o ok. 0,3%.

Jeszcze przed południem poznaliśmy listopadowe dane dotyczące indeksów PMI dla sektora usługowego w strefie euro i niektórych europejskich krajach. W Eurolandzie wyniósł on 51,1 pkt wobec prognoz na poziomie 51,3 pkt. Przed miesiącem wynosił 52,3 pkt. Dodatkowo okazało się, że krajach należących do unii walutowej dość słabo wypadła październikowa sprzedaż detaliczna. Wzrosła o 0,4%, choć spodziewano się zwyżki o 0,6%.

Mimo że dane ze strefy euro nie były zbyt optymistyczne, to główne indeksy naszego kontynentu znajdowały się około południa na niewielkich plusach. Niemiecki DAX i francuski CAC40 rosły o ok. 0,1%-0,3%. W porównaniu do wczorajszej sesji tylko nieznacznie zmieniały się wartości najważniejszych wskaźników w Polsce. WIG20 i WIG30 minimalnie pikowały, a indeksy średnich i małych spółek symbolicznie zyskiwały na wartości.

Nie najlepsze dane, które popołudniu napłynęły z USA nie poprawiły nastrojów rodzimych inwestorów. Opublikowany dziś raport ADP wskazał, że w listopadzie w amerykańskim sektorze prywatnym przybyło mniej miejsc pracy niż się tego spodziewano Odczyt wskazał na 208 tysięcy wakatów wobec wyniku 233 tysięcy miesiąc wcześniej. Prognozy zakładały, że będzie to 228 tysięcy miejsc.

O tej porze wiadomo już było, że RPP utrzymała stopy procentowe na poziomie uzyskanym w październiku. Nie było to zaskoczeniem, ponieważ takiej decyzji spodziewała się większość ankietowanych ekonomistów. W gronie polskich blue chipów uwagę zwracało JSW, które po raz kolejny mocno traciło na wartości. Największa przecena akcji dotykała jednak Kernela, który przez kilka sesji wyraźnie zwyżkował.

Jeszcze przed zakończeniem handlu w Europie poprawiły się nastroje amerykańskich graczy giełdowych. Wspomogły ich w tym niezłe dane – indeks ISM dla tamtejszych usług znalazł się w listopadzie na poziomie najwyższym od sierpnia, wynosząc 59,3 pkt. Najważniejsze wskaźniki na Wall Street znalazły się nad kreską.

W Polsce sytuacja uległa tylko nieznacznej zmianie wobec wczorajszych wyników. WIG20 notował spadek wartości wynoszący 0,04% (2445,40 pkt), a WIG30 pikował na poziomie 0,06%. Rosły za to indeksy średnich i małych spółek. WIG50 znajdował się 0,53% nad kreską, a WIG250 zakończył dzień 0,16% powyżej zera.

Absolutnym liderem wśród największych polskich spółek był dziś Eurocash, którego akcje podrożały o 3,37%. Żadna inna duża jednostka nie rosła o więcej niż 1%. Najmocniej pikowały natomiast pogrążające się od wielu sesji JSW (-2,91%) oraz realizujący wcześniejsze, duże zyski Kernel (-2,30%).

Raczej niewiele działo się dziś także na innych europejskich parkietach, choć np. włoski MIB rósł o okrągły 1,00%, a hiszpański IBEX znajdował się 1,18% nad kreską. Niemiecki DAX rósł o 0,38%, francuski CAC40 o 0,08%, a brytyjski FTSE znajdował się poniżej zera, pikując na poziomie 0,38%.