Grecja była dziś w centrum uwagi z powodu głosowania, do jakiego miało dojść w tamtejszym parlamencie. Politycy próbowali przegłosować reformy oszczędnościowe, na jakie grecki rząd przystał w rozmowach z wierzycielami.

Wczesnym popołudniem utrzymywała się niechęć do nabywania akcji. Szczególne spadki wartości dotyczyły o tej porze spółki PGNiG, której papiery taniały o niemal 3%. Wszystkie główne wskaźniki warszawskiej GPW pikowały. W związku z oczekiwanym głosowaniem parlamentu Hellady, także na innych europejskich giełdach nie było widać żadnego szczególnego zapału do kupowania akcji.

Amerykanie dołączyli do handlu dość spokojnie. Początkowo najważniejsze indeksy na Wall Street oscylowały wokół zera, aczkolwiek technologiczny NASDAQ rósł o ok. 0,5%. W USA oczy inwestorów skupione były dzisiaj na Rezerwę Federalną i słowa, które Janet Yellen mogła powiedzieć na posiedzeniu. Spodziewano się jakichkolwiek informacji na temat planów Fed odnośnie podniesienia tamtejszych stóp procentowych.

W tym czasie wskaźnik rodzimych blue chipów kurczył się o ok. 0,7%, a indeksy średnich i małych spółek wciąż znajdowały się blisko poziomu z wczorajszego zamknięcia. Na pozostałych parkietach Europy większość indeksów zwyżkowała, a liderem wzrostów był w tym czasie włoski MIB.

Szefowa Fed powiedziała dzisiaj, że podwyżka stóp procentowych w USA może nastąpić jeszcze w tym roku. Choć od dawna z niecierpliwością czekano na te informacje, to jednak nie wywołały one żadnej burzy na parkietach. Zza oceanu napłynęła także informacja odnośnie produkcji przemysłowej w USA, która wzrosła w czerwcu o 0,3% wobec prognoz na poziomie 0,2%.

Mimo usilnych starań, WIG20 znów dziś nie zdołał wybić się nad kreskę i zakończył dzień znajdując się 0,10% poniżej zera. Notuje teraz 2257,62 pkt. WIG30 znalazł się na identycznej pozycji. Wskaźniki średnich i dużych spółek rosły odpowiednio o 0,46% i 0,22%.

Dużą polską spółką, która zanotowała dzisiaj najlepszy wynik, był Synthos. Jego walory podrożały o 2,26%. Najmocniejsza wyprzedaż dotknęła papierów Alior Banku i Tauronu, które traciły na wartości kolejno 3,13% i 2,18%.

W Europie przeważały wzrosty wartości głównych wskaźników. Niemiecki DAX znajdował się dzisiaj 0,20% nad kreską, francuski CAC40 rósł o 0,29%, a brytyjski FTSE utrzymał się na poziomie uzyskanym na wczorajszym zamknięciu. Dużo lepiej wypadł np. czeski PX (0,77%) i włoski MIB (1,28%).