Ile czasu spędzamy w pracy? Które narody są bardziej pracowite, a które mniej?
Chociaż może nam się wydawać, że bez przerwy pracujemy i należy nam się miano najbardziej zapracowanych, to jednak warto wiedzieć, że pod względem godzin spędzonych w pracy wyprzedza nas szereg innych krajów. Oto statystyki sporządzone przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju.
Zgodnie z zeszłorocznym podsumowaniem, Polacy spędzili na stanowiskach pracy 1937 godzin. Wbrew naszym subiektywnym odczuciom, wcale nie jest to tak bardzo dużo. Więcej od nas pracowali np. Węgrzy, Rosjanie czy Estończycy. A kto pracował zdecydowanie najwięcej? Dla wielu osób będzie to zaskoczeniem, ale najbardziej pracowici są Meksykanie i Grecy. O dziwo, to właśnie te narody, które zwykło uznawać się za dość leniwe.
Gnębieni przez kryzys Grecy przepracowali w 2011r. 2032 godziny, czyli znacznie więcej od nas. Należy przy tym dodać, że nie po raz pierwszy znaleźli się oni w czołówce zestawienia. Już od dekady przodują w tej kwestii, wyprzedzając zarówno mieszkańców Europy, jak i innych kontynentów.
Na drugim końcu rankingu znajdują się te narody, które uważane są za najbogatsze. Łatwo domyślić się, że po prostu ich gospodarka, a co za tym idzie, działające w jej ramach firmy, nie potrzebują aż tak dużej ilości wyrabianych godzin. Np. bardzo mało pracują Finowie. Mimo tego, ich gospodarka ma się świetnie, a kryzys ich nie tyka. To o tyle dziwne, że tamtejsi pracownicy wykonują swoje obowiązki zawodowe ok. 300 godzin mniej w ciągu roku, niż Polacy. Także Amerykanie nie należą do pracusiów – pojawiają się w pracy niewiele ponad 1780 godzin w ciągu roku.
Także Austriacy, którzy na razie nieszczególnie odczuli kryzys, nie pracują zbyt wiele. Wolą lunch lub spotkania przy kawie i cieście – w związku z tym, wykonują obowiązki zawodowe przez 1600 godzin rocznie. Francuzi pracują ledwie 1476 godzin. Co ciekawe, także Niemcy nie są pracowici. Chociaż to ich gospodarka jest stawiana za wzór w dobie kryzysu, to jednak jej dobry stan najwyraźniej nie zależy od pracowitości obywateli. Niemcy pracują bowiem zaledwie 1413 godzin rocznie.
O co tu chodzi? Dlaczego mimo niewielu godzin spędzanych w pracy Niemcy czy Finowie tak dobrze radzą sobie gospodarczo, przemysłowo, finansowo? Jak podkreślają specjaliści – to wiąże się z produktywnością pracowników. Dobry stan gospodarki to zasługa efektów pracy, a nie czasu, jaki na nią poświęcamy.
Gnębieni przez kryzys Grecy przepracowali w 2011r. 2032 godziny, czyli znacznie więcej od nas. Należy przy tym dodać, że nie po raz pierwszy znaleźli się oni w czołówce zestawienia. Już od dekady przodują w tej kwestii, wyprzedzając zarówno mieszkańców Europy, jak i innych kontynentów.
Na drugim końcu rankingu znajdują się te narody, które uważane są za najbogatsze. Łatwo domyślić się, że po prostu ich gospodarka, a co za tym idzie, działające w jej ramach firmy, nie potrzebują aż tak dużej ilości wyrabianych godzin. Np. bardzo mało pracują Finowie. Mimo tego, ich gospodarka ma się świetnie, a kryzys ich nie tyka. To o tyle dziwne, że tamtejsi pracownicy wykonują swoje obowiązki zawodowe ok. 300 godzin mniej w ciągu roku, niż Polacy. Także Amerykanie nie należą do pracusiów – pojawiają się w pracy niewiele ponad 1780 godzin w ciągu roku.
O co tu chodzi? Dlaczego mimo niewielu godzin spędzanych w pracy Niemcy czy Finowie tak dobrze radzą sobie gospodarczo, przemysłowo, finansowo? Jak podkreślają specjaliści – to wiąże się z produktywnością pracowników. Dobry stan gospodarki to zasługa efektów pracy, a nie czasu, jaki na nią poświęcamy.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.