Jedne z popularniejszych form inwestycyjnych, czyli lokaty bankowe nie były szczególnie opłacalne, ze względu na fakt, że przynosiły dość niskie zyski. Niemniej jednak, wyróżniały się tym, że zysk był gwarantowany. Nie trzeba było śledzić sytuacji na giełdzie papierów wartościowych ani na rynku walutowym. Wystarczyło udostępnić instytucji finansowej określone środki, pozostawić je na tym koncie i wypłacić po minięciu określonego czasu. Odsetki uzbierane, dzięki nałożonemu na lokatę oprocentowaniu, zapewniały dochód.

A jak prezentowało się oprocentowanie lokat w bankach? Maksymalnym dochodem mogło być 121,50zł przy wpłaconej kwocie 5 tysięcy złotych na lokatę 6-miesięczną. Kwota ta została uzyskana po odjęciu podatku od zysków kapitałowych.

W tym samym czasie, z powodu nasilającego się kryzysu w Grecji, bardzo niepewna była sytuacja na europejskich parkietach. Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie nie cieszyła się dużą popularnością. Trudna sytuacja Grecji, ale też całej strefy euro, brak stabilności gospodarczej – wszystko to sprawiało, że inwestowanie wiązało się ze sporym ryzykiem. Mimo tego, akcje większości spółek GPW zyskały łącznie przeszło 8% na przestrzeni ostatniego półrocza.

Zarobić udało się tym, którzy na początku kierowali się wskazówkami analityków i nabyli papiery należące do wskazanych przez nich spółek. W najlepszym przypadków ich zyski wynosiły 50%.

Jeśli chodzi o fundusze inwestycyjne, które lokują fundusze w akcje, to większość z nich rzeczywiście pozwoliła zarobić tym, którzy posiadali jednostki inwestycyjne. Niestety, bywało i tak, że inwestycje nawet się nie zwracały. Było tak głównie w przypadku tych funduszy, które zdecydowały się zaangażować w inwestycje spółek budowlanych, które w ostatnich czasach przeżywają wyjątkowy kryzys. Mimo tego, na 19 funduszom udało się zarobić na rzecz właścicieli jednostek inwestycyjnych więcej, niż 8,5%.

Nieźle radziły sobie fundusze obligacji. 37 spośród nich przynosiło zyski, a tylko 1 stracił niespełna 1%. Az 2/3 notowało natomiast zyski na poziomie wyższym, niż 3%.

Choć złoto przez wiele lat było jedną z bezpieczniejszych form inwestowania, to jednak w ostatnich czasach zaczęło tanieć, co sprawiło że wielu inwestorów postanowiło ograniczyć swoje działania. Na dzień dzisiejszy, te inwestycje rzeczywiście zaczynają przynosić straty. Niższe ceny za sam kruszec, a do tego koszty związane z jego nabyciem lub wyprodukowaniem sprawiają, że lepiej poczekać na nieco lepsze czasy.