Stopa bezrobocia jest obecnie w naszym kraju najwyższa od 6 lat. W lutym tego roku sięgnęła już poziomu 14,4%. Specjaliści mieli nadzieję, że od marca liczba bezrobotnych zacznie stopniowo spadać, ponieważ to zwykle właśnie w tym miesiącu rozpoczynane są prace sezonowe. Niestety, w tym roku sezon wiosenno-letni rozpocznie się później, a prace nie są na razie podejmowane ze względu na niesprzyjającą pogodę.

Brak szans na spadek bezrobocia w tym miesiącu potwierdza także resort pracy i polityki społecznej. Politycy w ślad za ekspertami przyznają, że niskie temperatury i mało słonecznych dni nie zapewniły warunków, w których można by rozpocząć prace sezonowe już w marcu, dlatego ewentualnej poprawy na rynku pracy należy spodziewać się najwcześniej w kwietniu.

Ekonomiści dodatkowo zaznaczają, że w tym roku wpływ czynników sezonowych na zmniejszenie stopy bezrobocia może być mniejszy niż w latach poprzednich. Istnieje ryzyko, że z uwagi na obserwowalny spadek zatrudnienia oraz rzeczywistych pensji, a w gruncie rzeczy na ogólne spowolnienie gospodarcze, część firm może kontynuować redukcję kadry pracowniczej. Wtedy nawet pracownicy sezonowi nie pomogą w minimalizowaniu stopy bezrobocia.

Specjaliści zwracają też uwagę na fakt, że bezrobocie w Polsce w sporym stopniu zależy od sytuacji w Niemczech. Dopóki nie poprawi się stan gospodarki naszych zachodnich sąsiadów, to trudno będzie też liczyć na to, że polskie przedsiębiorstwa będą chętnie zatrudniały nowych pracowników i utrzymywały dotychczasowych. Trzeba bowiem pamiętać, że to właśnie Niemcy odpowiadają za odbiór znacznej części polskich produktów eksportowych.

Oprócz tego, eksperci twierdzą, że ze względu na czynniki sezonowe, zmniejszenie stopy bezrobocia nastąpi głównie w III kwartale. To właśnie w miesiącach wakacyjnych pojawia się najwięcej ofert pracy przy zbiorach. To także wtedy prężnie działają firmy budowlane i kwitnie handel sezonowy.