Rozmowy dotyczące przeciwdziałania paleniu papierosów odbyły się w trakcie posiedzenia sejmowej komisji zdrowia. To wtedy zaprezentowane zostało sprawozdanie z wykonania Programu Ograniczenia Zdrowotnych Następstw Palenia Tytoniu w Polsce w 2011r. Jednocześnie, podczas tego samego spotkania rozpoczęła się dyskusja na temat dalszych działań, jakie powinno się podjąć w celu minimalizacji problemu tytoniowego w naszym kraju.

Zaproponowano, by uściślić definicję wyrobów tytoniowych, zaliczając do nich również same liście tej rośliny. Ministerstwo zapowiada też, że zajęcia profilaktyczne, traktujące o negatywnym wpływie tytoniu będą prowadzone nie tylko w przedszkolach i szkołach - podobne programy będą organizowane również dla dorosłych, w tym dla wojska, straży pożarnej, poszczególnych zakładów pracy.

Poza tym, mówiono o tym, że trzeba bliżej przyjrzeć się kwestii handlu liśćmi. Wspominano również o planowanej współpracy z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które miałoby pomóc w określeniu klarownych zasad kontroli plantatorów zaopatrujących polski rynek tytoniowy.

Chodzi głównie o to, że handel liśćmi tytoniowymi jest bezproblemowy, a to sprawia, że dostęp do nich staje się niezwykle łatwy. W efekcie, nawet jeśli wyższe ceny papierosów zniechęcają do nabywania markowych paczek, to palacze decydują się na kupowanie liści i samodzielne wytwarzanie papierosów.

Mimo, że podatek akcyzowy obejmuje papierosy, cygaretki i cygara, a także tytoń do palenia w formie suszu czy odpadów z liści, to jednak nie uwzględnia samych liści. W efekcie, nie tylko nie ma tak wysokich przychodów dla państwa z ich sprzedaży, jak w przypadku towarów z akcyzą, ale też są one wygodniejsze w nabywaniu, a przez to pomagają pogrążać się w uzależnieniu od tytoniu.

Natomiast same dane dotyczące nałogowych palaczy są coraz bardziej niepokojące. Wskazują one na zwiększającą się grupę młodych osób sięgających codziennie po papierosy – chodzi tu o ludzi powyżej 15 roku życia. Zgodnie z danymi sprzed 4 lat, w naszym kraju łącznie żyje 9 milionów osób, które codziennie wypalają po kilka papierosów. Niestety, w obniżeniu liczby uzależnionych nie pomaga zakaz palenia w miejscach publicznych ani rosnące ceny papierosów.