Brytyjski tygodnik "Sunday Times" siedem miesięcy temu ujawnił aferę, w którą zamieszanych było kilku posłów. Byli oni gotowi w odpowiedni sposób głosować przy ustalaniu nowych regulacji Unii Europejskiej za kwoty sięgające 100 tysięcy euro. W tym tygodniu Parlament Europejski zaakceptował znaczna większością głosów – 619 członków PE było za, dwóch przeciw, sześciu wstrzymało się od głosowania - kodeks postępowania europosłów, który wjedzie w życie od początku przyszłego roku.

W myśl przyjętego dokumentu euro posłowie zostaną zobowiązani do składania deklaracji o dodatkowych dochodach i odmawiania wynagrodzeń za wpływanie na legislację. W przypadku niezłożenia deklaracji grożą im sankcje – m.in. zakaz udziału w delegacjach poselskich.

Ponadto członkowie Parlamentu Europejskiego "nie mogą czerpać pośrednio lub bezpośrednio korzyści finansowych lub starać się o i uzyskanie" za głosowanie w dany sposób. Europosłowie powinni wstrzymać się od przyjmowania podarunków o wartości przekraczającej 150 euro. Za nie przestrzeganie tego zapisu grozi m.in. pozbawienie diety na okres od 2 do 10 dni lub prawa uczestniczenia w posiedzeniach komisji i delegacji.