Ewa Kopacz przedstawiła dzisiaj najważniejsze założenia programu wyborczego Platformy Obywatelskiej. Są one dość odważne. Okazuje się, że PO chciałoby znieść składki płacone do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. To jednak nie wszystko, bo zlikwidowane miałyby zostać również składki na Narodowy Fundusz Zdrowia.

Zdecydowanej poprawie ulec miałyby warunki pracy, które byłyby korzystniejsze dla pracowników. W razie przejęcia rządów w Polsce, PO chciałoby zamienić występujące obecnie, różne typy umów na jednorodny kontrakt. W dodatku pojawić miałabym się minimalna stawka godzinowa wynosząca 12zł brutto.

Zdaniem polityków reprezentujących partię Kopacz, takie działania miałyby pomóc w ograniczeniu „szarej strefy”, a przy okazji byłyby najskuteczniejszym sposobem walki z umowami cywilnoprawnymi, czyli tzw. „śmieciówkami”, które w znacznym stopniu utrudniają młodym Polakom usamodzielnienie się i oszczędzanie na przyszłość.

Rewolucja miałaby nastąpić w zakresie podatków. Podatek PIT miałby mieć jedną stawkę i byłaby ona wyraźnie niższa niż obecnie, ponieważ wynosiłaby 10%. Ponadto zmiany miałyby nastąpić w zakresie refundacji leków. PO planuje wprowadzenie bonów refundacyjnych, które byłyby przyznawane osobom chorym, dla których zakup leków jest szczególnym obciążeniem finansowym.

Poza premier Ewą Kopacz, na konwencji PO wypowiadał się dzisiaj Janusz Lewandowski, który podkreślił, że dla przyszłego rządu ważnym zadaniem będzie takie działanie, które nie będzie szkodziło systemowi bankowemu. Miał tu na myśli m.in. sprawę kredytów we frankach. Z pewnością musi ona zostać rozwiązana, ale tak, by obie strony, czyli kredytobiorcy oraz banki, były usatysfakcjonowane.