Ugrupowania prawicowe mające przedstawicieli w polskim rządzie postanowiły rozpocząć współpracę. Mają nadzieję, że dzięki temu, uda im się wygrać wspólnie najbliższe wybory parlamentarne, tym samym dając kres rządom Platformy Obywatelskiej i znacznie obniżając wagę Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Inicjatorem utworzenia Zgromadzenia Obywatelskiego o nazwie „Czas na zmiany” był przewodniczący Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Za jego namową siły z PiS połączyły Solidarna Polska prowadzona przez Zbigniewa Ziobro oraz Polska Razem Jarosława Gowina.

Jak podkreślają politycy przystępujący do ugrupowania, ich celem jest odsunięcie od władzy partii centrolewicowych i zmniejszenie wpływu lewicy na polskie życie polityczne. Priorytetową kwestią jest natomiast zapewnienie Polakom rządu, który będzie wiarygodny i nie skompromituje się żadną aferą tak, jak miało to miejsce niedawno w przypadku afery podsłuchowej dotyczącej polityków PO.

Politycy wspólnie przyznali, że kryzys polityczny w polskim rządzie jest najpoważniejszą taką sytuacją w ostatnich latach i stwierdzili, że nie ma szansy na to, by sytuacja uległa poprawie, dlatego zmiana partii przewodzącej rządowi będzie najlepszym rozwiązaniem. Tym bardziej, że kłopoty obecnego rządu są już ponoć widoczne praktycznie na wszystkich płaszczyznach życia publicznego.

Jarosław Kaczyński wytknął aktualnemu rządowi brak koordynacji działań podejmowanych przez poszczególnych polityków i zachwianie najważniejszych wartości demokratycznego państwa prawa. Zdaniem szefa PiS, te błędy sprawiają, że Polska wciąż nie dorównuje innym europejskim krajom pod wieloma względami.

Eksperci przyznają, że współpraca 3 istotnych partii prawicowych może stanowić rzeczywiste zagrożenie dla obecnego rządu, a w obliczu ostatnich afer możliwe jest, że wyborcy odwrócą się od PO i zdecydują o powierzeniu rządów w kraju prawicy.