Wczoraj popołudniu premier Ewa Kopacz wraz z ministrem pracy i polityki społecznej Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem przybyła do Katowic, by rozpocząć bezpośrednie rozmowy z górniczymi związkami zawodowymi po tym, jak wcześniejsze dyskusje nie przyniosły oczekiwanych efektów.

Ostatecznie udało się podpisać porozumienie, które uspokoiło górników i pozwoliło na zakończenie strajków. W dokumencie godzącym obie strony znalazł się m.in. zapis dotyczący utworzenia Nowej Kompanii Węglowej. Dzięki temu, kopalnie nie zostaną zamknięte. Zostaną poddane restrukturyzacji, a część z nich może zostać podzielona na mniejsze podmioty. Zakłada się, że poprawa ich kondycji pozwoli znaleźć dobrych inwestorów. Ustalono, że procesowi naprawczemu poddanych zostanie 9 kopalń.

Jednym z najważniejszych zapisów jest ten dający górnikom gwarancję zatrudnienia. Zapewniono, że nawet, gdyby inwestycje nie przebiegały zgodnie z planami, to pracownicy kopalń wstępnie przeznaczonych do zamknięcia, nie stracą zatrudnienia.

Pozostałe ustalenia odnosiły się m.in. do tego, że wszystkie plany restrukturyzacyjne dotyczące kopalń mają być konsultowane z górniczymi związkami zawodowymi, jak i do wskazania terminu utworzenia Nowej Kampanii Węglowej (NKW). Ma ona być aktywna do końca września br.

Do NKW należeć będą kopalnie: Bielszowice, Bolesław Śmiały, Chwałowice, Halemba-Wirek, Jankowice, Marcel, Piast, Pokój, Ruch Sośnica, Rydułtowy-Anna i Ziemowit. Poza tym należeć będą do niej zakłady: Elektrociepłowni, Górniczych Robót Inwestycyjnych, Informatyki i Telekomunikacji, Logistyki Materiałowej, Remontowo-Produkcyjny.

Wcześniejsze plany rządu zakładały sprzedaż 9 kopalń należących do Kompanii Węglowej. Górnicy od początku strajkowali przeciwko takiemu rozwiązaniu twierdząc, że zakończy się to zamknięciem kopalń, czyli automatycznie utratą przez nich pracy. Dlatego tak ważne było, że zarówno premier, jak i pozostali politycy prowadzący rozmowy z górnikami zagwarantowali, iż bez względu na dalsze losy kopalń, górnicy będą mogli zachować swoje miejsca pracy.