Na środowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej czekali praktycznie wszyscy polscy inwestorzy. Okazało się jednak, że decyzja, jaką podjęła RPP nie była zgodna z oczekiwaniami większości ekspertów. Przeważająca część ankietowanych ekonomistów była przekonana, że stopy procentowe zostaną w listopadzie kolejny raz obniżone o 25 punktów bazowych. Tak się jednak nie stało.

RPP postanowiło utrzymać ustalone w październiku stopy procentowe na jednakowym poziomie. Oznacza to, że główna stopa referencyjna Narodowego Banku Polskiego wynosi wciąż 2,00%. Stopa lombardowa znajduje się na poziomie 3,00%, stopa depozytowa wynosi 1,00%, natomiast stopa redyskonta weksli to obecnie 2,25%. Ten stan rzeczy utrzymuje się od 9 października.

Eksperci zwracają uwagę na fakt, że sytuacja polskich stóp procentowych jest w ostatnich miesiącach dość zaskakująca. Jeszcze pół roku temu wielu analityków spodziewało się, że pod koniec tego roku lub na początku roku przyszłego stopy zostaną nieznacznie podniesione. Raczej nikt nie liczył się z tym, że w październiku ponownie zostaną one obcięte. Nie zakładano też, że sytuacja będzie coraz bardziej niepokojąca, a RPP będzie zastanawiać się nad dalszymi obniżkami.

Wszystko zmieniło się jednak w czerwcu, kiedy Europejski Bank Centralny zdecydował się obniżyć stopy procentowe w strefie euro do najniższych poziomów w historii. Stopa depozytowa dla banków jest obecnie ujemna, co oznacza, że funkcjonujące na terenie Eurolandu banki komercyjne muszą płacić EBC za przechowywanie depozytów.

Sytuację dodatkowo pogarsza deflacja CPI, która jest kolejnym dowodem na kiepską kondycję ekonomiczną w naszym kraju. To właśnie informacja na temat spadku cen produktów i usług zmotywowała RPP to obniżki stóp procentowych, która nastąpiła przed miesiącem.