Z raportu Narodów Zjednoczonych zatytułowanego „World Population Prospetcs” wynika, że chociaż spada liczba narodzin odnotowywanych na naszym globie, to jednak zaludnienie świata rośnie w niezwykle dużym tempie. Według najświeższych szacunków, za 35 lat, czyli w 2050r. Ziemię zamieszkiwać będzie już 9,7 mld ludzi, czyli o ok. 2,4 mld więcej niż obecnie!

Niestety, zwiększające się zaludnienie, wbrew pozorom, nie jest zjawiskiem pozytywnym. Już teraz najwięksi tego świata nie mają pomysłu na rozwiązanie problemu biedy, głodu i nierówności społecznych. Rosnąca liczba mieszkańców Ziemi będzie jedynie zwiększała skalę tych zjawisk.

Niemniej jednak przedstawiciele Organizacji Narodów Zjednoczonych dodali, że w kolejnych latach podejmowane będą dalsze starania mające na celu podniesienie poziomu edukacji i opieki zdrowotnej na świecie.

Warto dodać, że według przewidywań ONZ, populacja będzie w kolejnych latach wzrastała na każdym kontynencie, poza Europą. W bieżącym wieku ludność Starego Kontynentu skurczy się o ponad 90 mln do ok. 645 mln. W tym czasie zdecydowanie rosnąć będzie zaludnienie Stanów Zjednoczonych, Chin, Indii, Pakistanu, Nigerii i Indonezji. Analitycy szacują, że do 2050r. w tych 6 krajach łącznie żyć będzie przeszło 300 mln ludzi.

Jak to możliwe? Co prawda, rzeczywiście widoczny jest spadek urodzeń, jednak na kraje Europy, w których jest to najpowszechniejsze zjawisko, przypadają państwa o wysokiej liczbie mieszkańców. W kolejnych latach państwa te zaludniane będą przez następne pokolenia, więc raczej nie należy spodziewać się spadku ludności.

Poza tym istnieją też kraje, w których po prostu od dawna odnotowuje się wysoki wskaźnik urodzeń. Należą do nich m.in. Indie, Pakistan i Nigeria. Dużo dzieci rodzi się również w Demokratycznej Republice Konga, Etiopii, Tanzanii, Stanach Zjednoczonych, Indonezji oraz Ugandzie.