Aktualny wynik jest najgorszym od 17 lat, czyli od 1995r., a więc od momentu, od którego w ogóle zbierane są te dane. Należy przy tym zaznaczyć, że 11,4% to rezultat, jakiego oczekiwali eksperci.

Łącznie, w całej Unii Europejskiej stopa bezrobocia sięga już 25,5 miliona ludzi, czyli o 49 tysięcy osób więcej, niż w poprzednim miesiącu. Warto zauważyć, że ogromna część tej liczby to bezrobotni z krajów należących do unii walutowej – jest ich aż 18,2 miliona. Po wyliczeniu średniej stopy bezrobocia okazało się, że w 27 krajach unijnych wynosi ona 10,5%. Jest to wynik identyczny, jak w lipcu b.r.

Eurostat przedstawił również statystyki dotyczące bezrobocia w konkretnych państwach europejskich. W Polsce stopa bezrobocia wzrosła o 0,1% z 10% w lipcu do 10,1% obecnie. Oznacza to, że na tle innych państw unijnych wypadamy całkiem dobrze, a nasz wynik jest lepszy od średniej Eurolandu. To jednak mniej, niż szacuje GUS – zgodnie z jego wyliczeniami, bezrobotnych w naszym kraju jest już 12,4% obywateli.

Największe bezrobocie nadal utrzymuje się w Hiszpanii, gdzie bez pracy pozostaje 25,1% społeczeństwa. Na drugim miejscu natomiast utrzymuje się Grecja, w której stopa bezrobocia wynosi 24,4%.

Natomiast najlepiej w dobie kryzysu radzą sobie Austriacy oraz Luksemburczycy. W tych krajach zanotowano najniższe bezrobocie, wynoszące kolejno ledwie 4,5% oraz 5,2%. Poza tym, bardzo niski odsetek ludzi nie mających zatrudnienia można zaobserwować w Holandii, gdzie jest to jedynie 5,3% społeczeństwa. Także w Wielkiej Brytanii sytuacja jest niezmiennie dobra – kolejny miesiąc z rzędu bezrobocie wyniosło tam 6%.