Znamy już wyniki wyborów w Brazylii, Bułgarii oraz na Łotwie. W Brazylii, zgodnie z przewidywaniami, nie udało się wybrać prezydenta w I turze. Do II etapu przeszli dotychczasowa prezydent Dilma Rousseff oraz Aecio Neves. Zagłosowało na nich kolejno 41,48% oraz 33,68% wyborców. II tura odbędzie się 26 października br.

Mająca według ekspertów duże szanse na przejście do II tury Marina Silva zajęła III miejsce, zyskując 21,29% głosów i odpadając w wyścigu o prezydencki fotel już w tej fazie wyborów. Chociaż są to wstępne wyniki, to jednak przeliczono już ponad 99% głosów. Frekwencja była pełna, ponieważ w Brazylii uczestnictwo w głosowaniu jest obowiązkowe.

Wybory parlamentarne na Łotwie wygrała Socjaldemokratyczna Partia Zgoda, na którą zagłosowało 23,26% wyborców. Za nią uplasowali się prawicowcy z Jedności – na partię oddano 21,62% głosów. Na dalszym miejscu znalazły się Związek Zielonych i Chłopów, który zyskał poparcie na poziomie 19,74% oraz Sojusz Narodowy (16,5%).

Partia Zgoda nie ma jednak koalicjanta, więc nie ma też szans na stworzenie rządu. Wszystko wskazuje na to, że decydować o Łotwie będą dotychczasowi koalicjanci, czyli centroprawicowe: Jedność, Sojusz Narodowy oraz Związek Zielonych i Chłopów, który w wyborach zyskał 19,74% głosów. Frekwencja podczas łotewskich wyborów wynosiła 58%.

Przedterminowe wybory parlamentarne w Bułgarii wygrało centroprawicowe ugrupowanie GERB, któremu przewodniczy były premier tego kraju Bojko Borisow. Głosowało na nie 32,6% wyborców. II miejsce zajęła lewicowa koalicja BSP, na którą głos oddało 15,2% wyborców, a na ostatnim miejscu podium uplasowała się partia tureckiej mniejszości, którą poparło 15% głosujących. Opublikowane dotychczas, wstępne dane wskazały, że frekwencja była niska i wyniosła tylko 47%.