Dobre nastroje spowodowane pozytywnymi informacjami napływającymi z Hiszpanii sprawiły, że to właśnie tamtejszy główny indeks IBEX35 odnotował z rana największy skok wartości na poziomie aż +4%. W tym czasie na GPW najlepiej radziła sobie spółka Lotos ze skokiem wartości na poziomie +3,91%. Znacznie gorzej szło Tauronowi i PGE, których akcje traciły na wartości przeszło 1%.

Humorów na Starym Kontynencie nie popsuły informacje z Chin, gdzie okazało się, że wartość inflacji, produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej była gorsza, niż przewidywano. Mimo tego, lepsze niż prognozowano były wyniki tamtejszego eksportu oraz importu.

W południe sytuacja zmieniła się tylko nieznacznie. Wciąż dobrze radził sobie indeks hiszpański, aczkolwiek wzrost był mniej dynamiczny, niż o poranku, ponieważ tamtejsze akcje zyskiwały na wartości już tylko +2,5%. Nastrój na Półwyspie Iberyjskim był podtrzymywany m.in. dzięki informacjom na temat tamtejszych długów. 10-letnie obligacje Hiszpanii osiągnęły rentowność na poziomie 6%. Dodatkowo, stopa zwrotu z 10-letnich obligacji włoskich osiągnęła 5,66%.

W połowie dnia nieźle radził sobie WIG20, który utrzymywał zadowalającą ilość punktów, czyli 2165. To naprawdę dobry wynik zważywszy na to, że jeszcze niedawno obawialiśmy się, czy przypadkiem indeks polskich blue chipów nie spadnie poniżej 2000 punktów. Największe zwyżki wartości zanotowały Lotos i PKN Orlen, których wartości uzyskały kolejno +4% oraz +2,80%. Dobrze szło dziś również średnim spółkom, gdzie CEDC zanotował skok wartości na poziomie +7%.

Popołudniu WIG20 tak, jak i inne indeksy na parkietach Starego Kontynentu utrzymywał się na dość bezpiecznym plusie. Nastąpiło jednak kilka roszad w kwestii dominujących spółek. Poza Lotosem, spore wzrosty wartości notowały GTC i BRE. Na końcu plasowały się spółki TPSA oraz PGNiG, których akcje były intensywnie wyprzedawane.

Mimo udanego dnia na europejskich giełdach, późniejszym popołudniem indeksy hamowały, ze względu na minusy notowane przez główne wskaźniki na Wall Street. W tym czasie wśród polskich blue chipów na zdecydowane prowadzenie wyszło GTC, którego wartość skoczyła aż o 5%. Istotną informacją dla naszych inwestorów była ta dotycząca upadłości Hydrobudowy. Mimo tego, możliwość zawarcia umowy spowodowała, że nastroje nie były złe, a akcje spółki zyskały na wartości aż o 20%, co pociągnęło za sobą również skok akcji PBG – zanotowały one zwyżkę wartości na poziomie +16%.

Pomimo tego, że w ciągu dnia wzrosty wartości były wyższe, to jednak pod koniec sesji WIG20 zyskiwał już tylko +0,50%. Dało mu to 2164,70 punktów. Sam WIG zakończył natomiast dzień ze zwyżką na poziomie +0,58% (38748,15 punktów).