Na nastroje amerykańskich graczy negatywnie wpłynęły ostrzeżenia MFW. Wynika z nich, że istnieje ryzyko powrotu gospodarki strefy euro do fazy recesji. Pewne obawy z tym związane ma również EBC, jednak jego szef Mario Draghi na razie zapewnia, że odpowiednie reformy pozwolą ustrzec Euroland przed kolejnymi problemami.

Po godzinie 12:00 sytuacja nie poprawiała się. WIG20 tracił na wartości już ok. 1,00%, jednak był to wynik całkiem niezły w porównaniu do spadków innych europejskich indeksów. Niemiecki DAX kurczył się w tym czasie o ponad 2,00%, francuski CAC40 pikował na poziomie wynoszącym ok. 1,7%, a brytyjski FTSE znajdował się ok. 1,5% pod kreską. Co ważne, WIG20 wciąż znajdował się względnie blisko ważnego poziomu 2400 pkt.

Jako, że nie oczekiwano dzisiaj praktycznie żadnych danych makroekonomicznych, nie można było liczyć na wyraźną poprawę notowań na parkietach Starego Kontynentu.

W kolejnych godzinach sytuacja w Europie poprawiła się tylko w minimalnym stopniu. Rodzimy indeks największych spółek nadal znajdował się w okolicach 2400 pkt. Większość notowanych w nim podmiotów gospodarczych traciła na wartości. Wśród naszych blue chipów jedynie Synthos i PZU znajdowały się nad kreską. Ich walory drożały o odpowiednio ok. 1,2% oraz ok. 0,2%. Najmocniejsze, bo przekraczające 3% spadki wartości dotyczyły JSW oraz Kernela.

Niestety, sytuacja polskiego WIG20 nie uległa już poprawie, w słaby tydzień zakończył się kolejna, sporą zniżką warto indeksu naszych największych spółek. Wskaźnik zakończył piątkową sesję znajdując się 1,33% pod kreską, co sprawiło, że nie utrzymał się nad poziomem psychologicznym 2400 pkt i notuje obecnie 2392,62 pkt. WIG30 kurczył się o 1,36%, a indeksy średnich i małych spółek znajdowały się odpowiednio 1,43% oraz 0,78% pod kreską.

Wśród największych rodzimych jednostek tylko Synthos i PZU utrzymały się nad kreską, a ich papiery drożały kolejno o 1,62% oraz 0,34%. Wszystkie pozostałe blue chipy pikowały, a najbardziej na wartości traciły Pekao S.A. (-3,35%), JSW (-3,12%) oraz Alior Bank (-3,08%).

Mimo znacznych strat polskich wskaźników, część europejskich indeksów wypadła dużo gorzej. Niemiecki DAX kurczył się dziś aż o 2,40%, francuski CAC40 zniżkował na poziomie 1,64%, a brytyjski FTSE tracił na wartości 1,43%.