Po godzinie 12:00 europejscy inwestorzy wzięli się za nadrabianie porannych spadków wartości głównych indeksów i starali się wynieść je nad kreskę. Nie udzieliło się to jednak Polakom, a indeks naszych blue chipów pozostawał na poziomie poniżej zera. W dużej mierze było to winą spółki PGNiG, której spadki wartości były w tym czasie najmocniejsze i wynosiły ok. 6%.

Większość dużych polskich spółek radziła sobie o tej porze całkiem nieźle. Najwyżej znajdował się Cyfrowy Polsat, które papiery drożały o ok. 2%. Blisko tego poziomu była też Enea. Spośród najważniejszych wskaźników na warszawskim parkiecie, nieźle wypadał sWIG80, który oscylował wokół zera. W Europie nastroje były w większości przypadków lepsze niż w Polsce, lecz niemiecki DAX i francuski CAC40 były tylko nieznacznie powyżej zera.

Popołudniu napłynęły do nas dane zza Oceanu. Liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych złożonych w USA była lepsza od prognoz i wyniosła w ubiegłym tygodniu 264 tysiące.

WIG20 wypadł dzisiaj fatalnie i zanotował spadek wartości wynoszący aż 1,05%. Tym samym znalazł się blisko psychologicznego poziomu 2500 pkt, licząc ich sobie teraz 2513,588. WIG30 kurczył się o 0,96%. Na minusach były też mWIG40 (-0,19%) i sWIG80 (-0,11%).

Do końca dnia najmocniejszym blue chipem pozostał Cyfrowy Polsat, którego akcje podrożały dziś o 3,02%. PGNiG zdecydowanie zanurkowało, tracąc na wartości aż 8,35%. Bardzo słabo wypadło też Asseco Poland, którego akcje taniały o 4,59%.

Nastroje w Europie były zróżnicowane, ale lepsze niż w Polsce. Niemiecki DAX zakończył sesję znajdując się 1,84% nad kreską, a francuski CAC40 rósł o 1,36%. Brytyjski FTSE zwyżkował nieznacznie na poziomie 0,34%. Włoski MIB zyskiwał na wartości 1,45%, a austriacki ATX rósł o 1,01%. Za to czeski PX kurczył się o 0,89%, a węgierski BUX o 0,88%.