Po rozpoczęciu dzisiejszej sesji większość europejskich indeksów znajdowała się na niewielkich plusach, więc WIG20 wpisywał się w ogólną tendencję. Niemiecki DAX i francuski CAC40 traciły na wartości ok. -0,5%.

Informacją, która o tej porze napłynęła na parkiety była ta z Hiszpanii na temat tamtejszego PKB. Okazało się, że w II kwartale zmniejszyło się ono o 0,4% w porównaniu z kwartałem poprzednim, a o 1,3% w porównaniu z poprzednim rokiem. Rezultat był jednak zgodny z prognozami ekspertów, dlatego nie wpłynął znacząco na decyzje inwestorów.

W południe WIG20 miał się nieco lepiej, a polscy gracze giełdowi starali się dbać o wzrost jego wartości mimo, że informacje o odcięciu dywidendy PZU nie pomagały im w tych działaniach. Problemem były też raczej niskie obroty, które wśród blue chipów wynosiły 140 mln zł. Na innych parkietach Europy także widoczne były zniżki wartości.

Chociaż rezygnacja Mario Draghiego z uczestniczenia w zebraniu przewodniczących banków centralnych nie mogła pozytywnie wpłynąć na giełdowe nastroje, to jednak też nie pogorszyła ich w znaczący sposób. Podobnie, jak rano, na Starym Kontynencie widoczne były głównie niewielkie spadki wartości głównych wskaźników.

Sytuacja nie zmieniła się po popołudniowym napłynięciu danych z USA, gdzie okazało się, że pierwszy raz od niemal 2 lat wzrósł indeks cen nieruchomości w 20 największych miastach tego kraju.

Do końca dnia WIG20 nie odrobił strat i ostatecznie, zakończył sesję ze spadkiem wartości sięgającym -1,04%, co daje mu 2253,26 punktów, wciąż uniemożliwiając przekroczenie ważnej granicy 2300 pkt. Gdyby jednak nie liczyć spadku powodowanego odcięciem dywidendy od papierów PZU, to spadek WIG20 wynosiłby ledwie -0,2%. To oznaczałoby, że polski główny wskaźnik był jednym z najlepszych w Europie, a wyprzedzał go tylko indeks węgierski. Węgierska giełda radziła sobie dzisiaj tak dobrze głównie z uwagi na fakt obniżenia tamtejszych stóp procentowych o 0,25% do 6,75%.

Z polskich blue chipów największe zwyżki wartości zanotowały PKN Orlen oraz Bank Handlowy, których papiery podrożały o przeszło +1%. Najgorzej wiodło się spółce TVN, której akcje taniały o ponad -2%. Nie najlepiej radziły sobie też papiery PKO BP.