Z samego rana otrzymaliśmy informację z Azji na temat tamtejszego indeksu PMI. W sektorze usług był on najniższy od początkowych miesięcy 2011r. Wyniósł 53,7 pkt.

Jeszcze przed południem na giełdy napłynęły nie najlepsze dane dotyczące PMI dla sektora usług na Starym Kontynencie. Wynik po raz kolejny wykazał spowolnienie gospodarcze. W strefie euro wskaźnik wyniósł 46,1 pkt, co jest dość sporą zniżką w porównaniu z sierpniowym rezultatem 47,2 pkt. Takie informacje sprawiły, że większość europejskich indeksów znalazła się nieco poniżej kreski. Polski WIG20 notował minimalną zwyżkę wartości.

Wczesnym popołudniem dowiedzieliśmy się, że Rada Polityki Pieniężnej nie obniżyła stóp procentowych, Pozostały one na jednakowym poziomie, co ostatnio. Główna stopa procentowa, czyli ta referencyjna wynosi więc 4,75%. Decyzja, a raczej jej brak nie miała większego wpływu na sytuację na GPW, jednak zrobiła spore zamieszanie na rynku walutowym, gdzie złotówka widocznie umocniła swoją pozycję.

W podobnym czasie dotarły do nas także informacje ze Stanów Zjednoczonych. Zgodnie z raportem ADP dotyczącym sytuacji na tamtejszym rynku pracy, w sektorze prywatnym powstało 162 tysiące nowych miejsc pracy. Suma ta jest naliczana z wykluczeniem tych stanowisk związanych z rolnictwem. To wynik znacznie lepszy od przewidywań, ponieważ według prognoz, nowych stanowisk miało być 146 tysiące.

Dla polskich inwestorów te dane nie miały większego znaczenia. Na prowadzeniu wśród blue chipów znajdowało się o te porze PZU, którego akcje drożały o 0,7%. Najgorzej radziły sobie papiery TVN-u, których wartość spadała o niemal -1,5%.

Później otrzymaliśmy jeszcze jedne dane z USA, które tym razem dotyczyły tamtejszych usług. Według danych instytutu ISM koniunktura w tym sektorze zaliczyła wzrost i była znacznie lepsza od przewidywań. Jej wskaźnik wyniósł 55,1 pkt wobec 52,2 pkt, których spodziewali się eksperci.

Z uwagi na takie dane, nie dziwią plusy w USA. Tamtejszy wskaźnik S&P500 delikatnie zwyżkował, a jego wartość rosła o +0,2%. W Europie bywało różnie, ale wszystkie najważniejsze indeksy oscylowały wokół wartości z wczorajszego zamknięcia. Niemiecki DAX znajdował się w momencie zamknięcia 0,14% na plusie, a francuski CAC40 0,3% na minusie. Tracił też brytyjski FTSE, który pikował na poziomie -0,19%.

Jednak dane z USA nie poprawiły nastrojów polskich graczy i do końca dnia wartość WIG20 nie utrzymała się na plusie. Ostatecznie, główny polski indeks giełdowy pikował na poziomie -0,44%. Tym samym, oddalił się od granicy 2400 pkt, mając ich 2388,78. Liderem największych spółek na GPW zostało PGNiG, którego wartość wzrosła o 1%. Najgorzej wypadły dzisiaj TVN i Kernel, których akcje taniały kolejno o -2,5% oraz -2,46%.