Rano dowiedzieliśmy się, że FED nie zamierza na razie wykupywać obligacji bankowych, ponieważ w ostatnich dniach na rynek napłynęły dane dające nadzieję na poprawę sytuacji. W efekcie, inwestorzy raczej nie byli skłonni do kupowania akcji. Na GPW o tej porze najwięcej tracił KGHM, którego papiery taniały o prawie 3%. Zdecydowanie lepiej radziły sobie przewodzące w stawce blue chipów Synthos oraz Boryszew.

Po godzinie 12:00 sytuacja w Europie raczej się nie zmieniała. Na warszawskim parkiecie było podobnie. WIG20 nadal notował drobną, ok. 0,5-procentową zniżkę wartości. Mimo pozytywnych informacji na temat polskiej gospodarki, gracze giełdowi nie podejmowali poważniejszych kroków. Sprzedaż detaliczna w lipcu zwiększyła się w Polsce o 6,9%, co było rezultatem lepszym od prognozowanego. Bezrobocie spadło natomiast z 12,4% do 12,3%, dając wynik zbliżony do przewidywań.

Niektórzy mieli nadzieję, że dzisiejsze spotkanie Angeli Merkel z Antonisem Samarasem może przynieść jakieś nowe wieści w sprawie sytuacji Grecji, jednak rozmowy nie zakończyły się podjęciem żadnych ważnych decyzji. Nie zabrakło natomiast zapewnień, że obie strony chcą zrobić, co w ich mocy, żeby utrzymać Euroland w obecnym składzie.

Popołudniu przekazano też informacje dotyczące zamówień na dobra trwałe. Okazało się, że ich indeks wzrósł o 4,2% w porównaniu do poprzedniego miesiąca, jednocześnie będąc większym, niż zakładali eksperci, którzy obstawiali wzrost o 2,4%. Jednak gorszy wynik uzyskano po odjęciu środków transportu – odliczając je okazało się, że wskaźnik zamówień spadł o 0,4%. To akurat wynik gorszy, gdyż spodziewano się 0,5% wzrostu.

O tej porze nadal na największym minusie znajdowały się papiery KGHM z prawie 3-procentową obniżką wartości. Na prowadzenie wyszedł natomiast GTC, którego akcje drożały o przeszło 2,5%. Nienajlepiej działo się też wśród mniejszych indeksów. Było to powodowane głównie wnioskiem o upadłość układową złożonym przez spółkę PNI.

Mimo niewielu pozytywnych informacji i znacznej powściągliwości kupujących akcje, końcówka piątkowej sesji wcale nie była najgorsza. WIG20 wybił się ostatecznie na plus, zyskując na wartości +0,22% (2283,08 pkt). Podobnie zachował się niemiecki DAX oraz francuski CAC40, które pod koniec dnia przekroczyły kreskę. Na minusie jednak pozostał brytyjski FTSE.

Wśród największych polskich spółek najwięcej zyskał dzisiaj JSW, którego papiery podrożały o +2,23%. Natomiast największy spadek wartości zanotował Pekao S.A., którego akcje pikowały na poziomie -1,67%.