W tym czasie najważniejsze wskaźniki w Europie znajdowały się ok. 0,2% poniżej zera. Było tak w przypadku zarówno niemieckiego indeksu DAX, jak też francuskiego CAC40, hiszpańskiego IBEX, jak i szwajcarskiego SMI. Rano znany był już odczyt niemieckiego indeksu Ifo, który wyniósł 107,9 pkt wobec przewidywań na poziomie 106,8 pkt.

Po godzinie 12:00 sytuacja na rodzimym parkiecie tylko nieznacznie różniła się w porównaniu do tej obserwowanej rano. Wszystkie najważniejsze wskaźniki tylko w minimalnym zakresie zmieniały swoje notowania. Zarówno WIG20, jak i mWIG40 oraz sWIG80 były nieznacznie pod kreską. Liderem wzrostów wśród blue chipów pozostawał PKN Orlen, a największa przecena dotykała walorów PGNiG.

Polski parkiet wypadał nieco lepiej niż najważniejsze giełdy Starego Kontynentu. Francuski CAC40 pikował w tym czasie na poziomie wynoszącym już ok. 1%, a niemiecki DAX kurczył się o ok. 0,7%. W godzinach popołudniowych napłynęły dane zza Oceanu, które jednak nie miały szansy poprawić nastrojów graczy giełdowych.

Odczyt dotyczący zamówień na dobra trwałego użytku był słabszy od przewidywań. Odnotowano spadek o 1,4%, choć oczekiwano wzrostu o 0,4% w ujęciu miesięcznym. Amerykańskie indeksy wystartowały na minusach. Wciąż pod kreską był także polski WIG20.

Niestety, indeks rodzimych dużych spółek nie miał już szansy na poprawę swoich notowań, ponieważ nie pojawiły się już dane mogące być dla inwestorów bodźcem zachęcającym do kupowania akcji. Ostatecznie WIG20 zakończył sesję znajdując się 0,70% poniżej zera. Sprawiło to, że nie utrzymał się nad poziomem 2400 pkt i obecnie notuje ich 2395,40. WIG30 kurczył się o 0,51%. Pod kreską były też mniejsze indeksy – mWIG40 tracił na wartości 0,32%, a sWIG80 0,16%.

Tylko 4 blue chipy znajdowały się dzisiaj nad kreską, lecz ich wzrosty były solidne. Akcje PKN Orlenu drożały o 2,77%, a Alior Banku o 1,55%. LPP zyskiwało na wartości 1,22%, a Energa rosła o 0,80%. Na drugim biegunie znalazły się Synthos i PKO BP, których papiery taniały odpowiednio o 2,69% i 2,30%. O 2,01% przecenione były akcje Bogdanki.

Spadki widoczne były w całej Europie. Niemiecki DAX zakończył środową sesję pikując na poziomie 1,17%. Główny indeks parkietu w Paryżu tracił na wartości 1,32%, a najważniejszy wskaźnik giełdy w Wielkiej Brytanii znajdował się 0,41% pod kreską.