Jako, że dzisiaj nie spodziewano się publikacji żadnych ważnych danych, to wszystko wskazywało, że jedynymi zmianami kursu indeksów mogą być te powodowane informacjami na temat zestrzelenia malezyjskiego samolotu.

Ok. południa sytuacja na warszawskim parkiecie wydawała się być dość ustabilizowana. Niemniej jednak, wskaźnik naszych największych spółek pikował na poziomie wynoszącym ok. 0,5%. Jedynie 4 blue chipy znajdowały się w tym czasie nad kreską. Liderem wzrostów była Bogdanka, której akcjonariusze mieli dobre nastroje po rekomendacji „kupuj” wystawionej przez DM PKO BP. Unormował się też kurs złotego na rynku walutowym.

W dalszej części dzisiejszej sesji WIG20 i WIG30 odrabiały straty wartości odnotowane rano, jednak WIG250 o tej samej porze pogłębiał straty. Skomplikowana sytuacja na Ukrainie podzieliła natomiast resztę Europy. Popołudniu niemiecki DAX zniżkował na poziomie wynoszącym ok. 0,5%, jednak francuski CAC40 znajdował się nieco nad kreską, a brytyjski FTSE był gdzieś między dwoma wcześniejszymi indeksami.

Po tym, jak wczoraj sesja na Wall Street zakończyła się zniżką wartości głównych wskaźników wynoszącą ok. 1%, dziś już na wstępie tamtejsi inwestorzy starali się odrobić straty.

Chociaż 5 ostatnich sesji było dla wskaźnika naszych dużych spółek udanych, to jednak w piątek WIG20 pikował na poziomie 0,38%. Niestety, oznacza to, że nie udało mu się utrzymać powyżej granicy 2400 pkt. Aktualnie notuje ich 2393,95. Taki sam był spadek wartości WIG30, a także WIG250, natomiast WIG50 kurczył się o 0,53%.

Mniej więcej po połowie rozłożyły się siły wśród rodzimych blue chipów. 9 jednostek zwyżkowało, a 10 traciło na wartości, przy czym kurs PKN Orlen nie uległ zmianie wobec poprzedniego wyniku. Żadna ze spółek nie zyskiwała na wartości więcej niż 1%, a liderem wzrostów były Eurocash i BZ WBK, których akcje drożały odpowiednio o 0,87% i 0,85%. Największa przecena dotknęła walorów KGHM (-1,36%), jednak sporo traciły na wartości także PGE (-1,21%), Lotosu (-1,04%), Pekao S.A. (-1,03%).

W Europie sytuacja była niejednorodna. Niemiecki DAX pikował na poziomie 0,35%. Francuski CAC40 zyskiwał na wartości 0,44%, a brytyjski FTSE nie zmienił ostatecznie wartości w doniesieniu do poprzedniej sesji. O 0,65% rósł włoski MIB, jednak już czeski PX kurczył się aż o 1,49%.