GPW: WIG20 wrócił powyżej 2400 pkt, ale sesja w Warszawie dużo słabsza niż na rynkach zachodnich
Po ciężkim poprzednim tygodniu, nowy zaczął się tylko od niewielkiej poprawy nastrojów. Kontrakty terminowe wskazywały na małą skalę odbicia, choć na rynkach Europy Zachodniej zapowiadała się bardzo udana sesja. Dodatkowy niepokój wzbudził szybki spadek do poziomu wynoszącego ok. -0,7%. Tym samym, istniały poważne wątpliwości, co do odrobienia strat.
Rano Eurostat opublikował dane o inflacji PPI w strefie euro. Wyniosła ona w październiku 0,4% w ujęciu miesięcznym i 2,5% w ujęciu rocznym.
Około południa WIG20 walczył o odbicie, jednak problemem były względnie niskie obroty. O ile rano chęć do handlu była całkiem spora, jak na sam początek tygodnia, to w kolejnych godzinach zainteresowanie inwestorów najwyraźniej opadło. Na większe ruchy można było jeszcze liczyć po rozpoczęciu handlu w USA.
Popołudniu w grupie polskich blue chipów uwagę przykuwało JSW, którego papiery drożały o ok. 4,5%, dzięki czemu ciągnął w górę cały wskaźnik największych spółek na GPW. Wciąż jednak nie było pewności, czy zakończenie również będzie zwyżkowe.
W drugiej części sesji w Europie napłynęły dane z USA, gdzie zamówienia na dobra, bez uwzględnienia środków transportu, wzrosły o 0,9% w ujęciu miesięcznym. To zwyżka ponad dwukrotnie większa od prognoz. Zamówień na dobra trwałego użytku było o 0,8% mniej niż we wrześniu br., ale to zniżka mniejsza od przewidywań (-1,2%). Także zamówienia w przemyśle spadły w mniejszym stopniu niż zakładano.
WIG20 zakończył tę pierwszą sesję z wynikiem 0,60%, co daje mu 2404,15 pkt i pozwala chociaż częściowo odrobić ubiegłotygodniowe spadki. Wciąż jednak ryzyko spadku poniżej 2400 pkt nie zostało całkowicie wyeliminowane. W nieco mniejszym stopniu rósł WIG30 (0,50%), a na jeszcze niższym poziomie zwyżkował maWIG40 (0,35%). Pozytywnie zaskoczył jednak sWIG80, który zyskiwał dziś na wartości 0,97%.
Pierwsza sesja tygodnia była bardzo udana dla najważniejszych wskaźników naszego kontynentu. Niemiecki DAX zyskiwał dzisiaj na wartości solidne 1,53%, a francuski CAC40 rósł o 1,36. Nieco mniejsza skala wzrostu dotknęła brytyjski wskaźnik FTSE (0,41%), jednak już włoski MIB i hiszpański IBEX zyskiwały na wartości odpowiednio 1,16% i 1,23%.
Około południa WIG20 walczył o odbicie, jednak problemem były względnie niskie obroty. O ile rano chęć do handlu była całkiem spora, jak na sam początek tygodnia, to w kolejnych godzinach zainteresowanie inwestorów najwyraźniej opadło. Na większe ruchy można było jeszcze liczyć po rozpoczęciu handlu w USA.
Popołudniu w grupie polskich blue chipów uwagę przykuwało JSW, którego papiery drożały o ok. 4,5%, dzięki czemu ciągnął w górę cały wskaźnik największych spółek na GPW. Wciąż jednak nie było pewności, czy zakończenie również będzie zwyżkowe.
W drugiej części sesji w Europie napłynęły dane z USA, gdzie zamówienia na dobra, bez uwzględnienia środków transportu, wzrosły o 0,9% w ujęciu miesięcznym. To zwyżka ponad dwukrotnie większa od prognoz. Zamówień na dobra trwałego użytku było o 0,8% mniej niż we wrześniu br., ale to zniżka mniejsza od przewidywań (-1,2%). Także zamówienia w przemyśle spadły w mniejszym stopniu niż zakładano.
WIG20 zakończył tę pierwszą sesję z wynikiem 0,60%, co daje mu 2404,15 pkt i pozwala chociaż częściowo odrobić ubiegłotygodniowe spadki. Wciąż jednak ryzyko spadku poniżej 2400 pkt nie zostało całkowicie wyeliminowane. W nieco mniejszym stopniu rósł WIG30 (0,50%), a na jeszcze niższym poziomie zwyżkował maWIG40 (0,35%). Pozytywnie zaskoczył jednak sWIG80, który zyskiwał dziś na wartości 0,97%.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.